PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=512873}

Zabiłem moją matkę

J'ai tué ma mère
7,4 41 894
oceny
7,4 10 1 41894
6,6 22
oceny krytyków
Zabiłem moją matkę
powrót do forum filmu Zabiłem moją matkę

Gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają, gadają itd. 1/10

ocenił(a) film na 9
KapitanOrzech

może po prostu nie twój gatunek. jak wolisz inne, to chodź na filmy akcji. a według mnie ten film ma tyle świetnych sentencji... Xavier Dolan jest geniuszem. "Niektórzy ludzie sądzą, że matkę zawsze się kocha. To hipokryci. Oni tez kiedyś nienawidzili swoich matek. Może przez sekundę, może przez rok, może już nie pamiętają, ale też to czuli" - wybitny cytat, który zapamiętam do końca życia.

Dla mnie film był głęboki, interesujący i ambitny. 9/10

ocenił(a) film na 1
Jarzyna

Rozumiem, że film ten można uznać za "głęboki, interesujący i ambitny", podobnie jak twórczość P. Coehlo. Jest to oczywista kwestia gustu, a pisząc dobitniej - totalnego bezguścia.

"Zabiłem moją matkę" to film dla ludzi próbujących przedstawiać się jako "głębocy, interesujący i ambitni". I od razu gwoli jasności napiszę, że w tego typu "dziełach" nie można doszukiwać się tzw. drugiego dna czy jakichś głębszych przemyśleń - to typowa sztuka dla sztuki. Przy czym ewidentnie jest to "sztuka" nowoczesna.
Podsumowując - homoseksualna nędza!

ocenił(a) film na 6
sobiepan88

Przymiotnik "homoseksualna" w ogóle niepotrzebny, bo nijak nie wpływa na jakość filmu. Film zrobiony dobrze, bardzo dobrze i dobrze nakreślający charaktery i mimo że mi się podobał, to nie uznaję go za bardzo głęboki. I nie uważam, że ten film do takiego pretendował. Oczywiście zawsze znajdzie się rozpoetyzowany hipster, który uzna film za arcydzieło godne wielogodzinnych dyskusji. Xavier już przygotowuje publiczność do kolejnych swoich filmów - sprawnie, ciut artystycznie nakręconych, które opowiadają o histerii, o głupocie zakochania itd., w których raczej nie znajdzie a żadne głębsze pytania.

ocenił(a) film na 6
sobiepan88

Jak ktoś kto mówi o kwestii gustu, nagle beszta ludzi, do których film ten dotarł? To się dopiero nazywa bezguście w wypowiedzi...
I to jest film po pierwsze nie o homoseksualizmie, tylko o innym problemie, który jest bardzo rzadko poruszany. Mówi się tylko o tym, że matkę powinno się kochac i szanować, tylko za to, że nią jest. A większość ludzi tak naprawdę kichę wie, co to znaczy, kiedy matka niszczy twoje życie, np. tylko dlatego, że byłeś wpadką.

ocenił(a) film na 7
Jarzyna

sobiepan88 racja ;)
ludzie, co jest głębokiego w tym filmie? wg mnie to dobrze, porządnie zrobiony film obyczajowy, dramat. niestety niczego głębokiego w nim nie widzę.

ocenił(a) film na 7
JohnatanPejs

Widzisz, wydaje mi się, że kiedy film, piosenka czy książka, jakikolwiek w zasadzie rodzaj sztuki, dotyka problemu, który dla konkretnego człowieka wydaje się być aktualny i dotyczący również jego, od razu uznaje się to za głębsze. Ludzie nie lubią myśleć o swoich problemach, że są płaskie, nijakie i zwykłe, ale wyolbrzymiają je.
Film naprawdę ładnie pokazuje relacje rodziny, w której się nie układa. Z powodu moich średnich relacji z rodziną, pewne sytuacje przedstawione na filmie odbierałam bardziej osobiście, niż robił to ktokolwiek inny, kto albo już nie odczuwa typowo nastoletniej wściekłości do rodziców, albo tego problemu nigdy nie miał.
W filmie podobał mi się fakt, że żadna postać nie była przedstawiona pozytywnie, żadna nie była lepsza. Wszystko było takie, jak w życiu - niesprawiedliwość z jednej strony, niesprawiedliwość z drugiej, problemy i rozterki po obu stronach. Patrząc z perspektywy życiowej, szarego, normalnego życia, film mnie poruszył i faktycznie ruszył coś gdzieś w moim środku. Nie mówię o nim "głęboki", bo to przedstawienie ludzkiego życia, zwykłe. Moim zdaniem film ma tyle głębi, ile głębi po nim wydobył z siebie widz. Sama produkcja może jedynie skłaniać do refleksji, sama nie może być głęboka.

Sheisha

Dobrze ujęte!

ocenił(a) film na 9
KapitanOrzech

A co i o czym gadają to nie zauważyłeś, jak rozumiem?

ocenił(a) film na 10
Sqrchybyk

po pierwsze gadają mądrze, a po drugie w jakich kadrach, obrazach i kolorach ...
Niechże już Xavier zrobi nowy film bo nie mogę się doczekać ! <3

cynamon89_2

witam panie orzech!

xavor

witam :)

Sqrchybyk

Gadanie zawsze jest nudne. Gdzie akcja, pytam się.

ocenił(a) film na 7
KapitanOrzech

No bez przesady. Są pewne rodzaje filmów, gdzie akcja jest zbędna. Przy rewelacyjnym "R U here?" też byś się zanudził na śmierć, ale cudownego wykonania i pracy kamerą, refleksyjnego tematu, czy dobrej muzyki nie można mu odmówić. Po prostu oglądaj filmy z innej półki, skoro w takich nie dostrzegasz nic dla siebie.

ocenił(a) film na 8
KapitanOrzech

A Ty za to ciągle wciskasz Ctrl + v, jak mniemam ? ;]

esperantka

Ręcznie to pisałem ;]

ocenił(a) film na 5
KapitanOrzech

zgadzam się z kapitanem. może byłam tak zawiedziona, bo film tak rozreklamowany, że oczekujemy więcej. dolan ma przerośnięte ego, które na dodatek źle spożytkował. fabuła monotonna. poza tym wydaje mi się, że pokazanie siebie przy dokonaniu zaledwie czteroletniej retrospekcji czasowej nie jest wyrazem dojrzałości, a przerostem pojmowania siebie. na dodatek odrobina kiczu francuskiego, który przeszkadza w odbiorze filmu jako dzieła realistycznego.

i tak uważam, że xavier będzie kimś, zwłaszcza, że wyśnione miłości są już dużo lepsze. ale nie zachwycajmy się wyłacznie tym, że ma 21 lat i jest megasuperekstra czy co tam jeszcze chcecie.

nouvellevague

MI fabuła odpowiadała. "pokazanie siebie przy dokonaniu zaledwie czteroletniej retrospekcji czasowej nie jest wyrazem dojrzałości" co w takim razie jest jej wyrazem? :P Dodatki kiczu francuskiego zupełnie MI nie przeszkadzały.

Właśnie dlatego się nim zachwycam, bo ma DOPIERO 21 lat i jest megasuperekstra i co tam jeszcze chcemy, ponieważ ma ZALEDWIE 21lat i kręci całkiem niezłe filmy w przeciwieństwie do większości mężczyzn i kobiet w jego wieku (i jest całkiem przystojny) :) I nie rozumiem czemu miałaby to być "sztuka dla sztuki". Historia zupełnie realna. Film jak film. Dolan miał taką wizję, więc ją zrealizował...nie? i czemu od razu "bezguścia"...Już nie można mieć swojego gustu...

Hikaruuu

Precz z kiczem Francuskim.

KapitanOrzech

Uwielbiam kicz francuski, ale zaznaczam - nie lubię amerykańskiego:) Ten film na pewno nie jest dla homofobów.

ocenił(a) film na 8
babella

jak dla mnie film był bardo dobry, nie powiem wspaniały ponieważ on jeszcze stworzy coś wspanialego, ale nieco lepsze był film "Wyśnione miłości" ostał jednym z moich ulubionych.
A tak poza tym to prawda ma dopiero 21lat, scenarzysta reżyser i dobry (aż nie korci napisać przystojny:) aktor.

babella

Jak można uwielbiać kicz francuski? O_O

ocenił(a) film na 7
KapitanOrzech

A ja tam nie wiem jak można się zachwycać kiczem amerykańskim. A mnóstwo ludzi to robi, więc czemu taki zdziwiony?

ocenił(a) film na 7
KapitanOrzech

Kanada ...

ocenił(a) film na 10
nouvellevague

A co to jest 'francuski kicz'?

ocenił(a) film na 3
jazzmine83

jesli juz to kanadyjski

ocenił(a) film na 10
Clarence_Worley

no właśnie dlatego pytam, bo jestem ciekawa co ma wspólnego francuski kicz, o którym to wyżej wszyscy piszą z kanadyjską produkcją:)

jazzmine83

Francuski kicz to są np francuskie krasnale ogrodowe!

KapitanOrzech

To już jest koniec.

http://www.filmweb.pl/user/KapitanOrzech/blog/531397

ocenił(a) film na 7
KapitanOrzech

Uwielbiam twórczość Coelho, ale ten film mi się nie spodobał.. Oglądałam go na raty bo nie mogłam na nim wysiedzieć! I tak do końca nie obejrzałam. He. Wiec dlatego nie daje oceny, ale jeśli miałabym oceniać to co obejrzałam to daje 2/10 Xavier ma ambicje.

ocenił(a) film na 5
wtf_filmaniak

Pałlo Koalo. mój guru ponad wszystko

"Kiedy but jest nowy, uwiera. Życie wcale nie jest inne: dopada nas z znienacka i zmusza nas do pójścia w nieznane - gdy tego wcale nie chcemy, gdy tego wcale nie potrzebujemy.”

to jest dopiero głębia, nie? Dzięki, Pałlo.

ocenił(a) film na 4
nouvellevague

Hahaha, dobre. Twórczosć Coelho jest głeboka i odkrywcza, jak te wszystkie ckliwe pseudofilozoficzne sentencje na kartkach pocztowych.

KapitanOrzech

A oto i legendarny troll filmwebu Kapitan Orzech. Gdyby w tym filmie nie gadali to prawdopodobnie niezbyt bystry pan orzechowski przyczepił sie o brak motywu orzechów

ocenił(a) film na 5
NiezbytMily92

Laskowy musi być wysokim prztystojnym btunetem o inteligentnym archaidowym spojrzeniu, nienagannym zachowaniu i w berecie marki dolce banana. Ahhh teraz się takich nie znajduje.

nouvellevague

żołędziowym berecie*

nouvellevague

Twórzcie interpretacje na mój temat :)

ocenił(a) film na 7
KapitanOrzech

zgadzam się, nuda i strata czasu

XPIHb

Nareszcie ktoś rozsądny ;)

ocenił(a) film na 7
KapitanOrzech

dla mnie to nie był stracony czas, bo przy choćby najgorszym filmie jeszcze bardziej kształtuje nam się gust.

Film jest niezły, w miarę dobrze zrobiony. Ładne zdjęcia, dobra muzyka, fajny klimat. Tyle że cały film to jedynie kłótnia z matką. Dla jednych to jest jakaś tam forma głębi, dla innych nie. Faktycznie, czasem nudą powiało, ale nie popadajmy w skrajność i nie mieszajmy filmu z błotem.

ocenił(a) film na 6
KapitanOrzech

poza tym Hubert ciągle wrzeszczy ;)

ocenił(a) film na 10
KapitanOrzech

Hmmm.. film obejrzałam całkiem niedawno. Nie widziałam żadnych reklam, nie słyszałam o nim wcześniej. Znalazłam na półce w wypożyczalni.
Czytając kilka pierwszych wypowiedzi, można się zorientować, że zdania są skrajnie zróżnicowane.
Osobiście, uważam film za kapitalny. Nie dlatego, że aktor ( w tym wypadku także reżyser) jest przystojny. Dla mnie ten film jest czymś więcej i dlatego mi się podoba. Tematyka jest bardzo intymna i dotyczy mnie w pewien sposób - śmiało mogę, do pewnego stopnia, utożsamiać się z Hubertem. Film pomógł mi zrozumieć relacje dziecka z rodzicem z drugiej strony-strony matki.
Oprócz tego, klimat, w jakim film jest utrzymany, jest genialny.
Chapeau bas!

ocenił(a) film na 4
Sam_Worthington

Ładny chłopak (inne chłopaki, grające w filmie też ładne), miłe dla oka ujęcia, dosyć klimatycznie, spora doza artyzmu. I wszystko niby fajnie, tylko się pytam- gdzie tu sens? Rozumiem problematykę filmu, no ale ona z niczego nie wynika. Postawa bohatera jest dla mnie absolutną zagadką. Powiem więcej, jest wręcz groteskowa! Hubert sprawia wrażenie jakby miał rozdwojenie jaźni na mój gust, zachowuje się absurdalnie, a te swoje "poważne" problemy, tworzy sam. Na dodatek wydaje się zupełnie postacią bez charakteru, niby cały czas prawi mądrości do kamerki, ale nie widzę w nim żadnej osobowości. Jeżeli takie było zamierzenie artysty to ok, ale co chciał przez to pokazać, jeżeli w ogóle cokolwiek miało zostać przekazane do mnie nie dociera.

Btw: Co wy wszyscy z tym Coelho? ;p (którego z resztą"tfurczość", jest dla mnie niesamowita i "guemboka"!)

TryptOfanatic

Przeminęło z wiatrem 10/10!?
Niektórym ludziom mniej czasu zajęło by się zorientować, że ten film nie jest taki super fajny tylko przereklamowany. Dojdź do tego a potem pogadamy o tym filmie.

ocenił(a) film na 4
Sam_Worthington

Fajnie, wypomnij mi co jak oceniłam, bo to przecież ma duży związek z tematem. Wiesz, też sobie zaznacze żeby niepokazywało moich głosów na filmy innym, jakby ktoś pragnął użyć ich za argument potwierdzający moją ignorancję. W końcu najlepiej komuś zasugerować, że jest głupi zamiast napisać coś konstruktywnego. Bo tak to właśnie wygląda- sugerujesz, że jestem głupia i nie rozumiem tego filmu.

TryptOfanatic

Nie głupia tylko ckliwa.

ocenił(a) film na 4
Sam_Worthington

Jestem ckliwa, bo dałam ,,Przeminęło z wiatrem"(które jest klasyką kina tak na marginesie) 10/10. Wow, wnikliwa analiza psychologiczna. Po pierwsze- nie jestem. Po drugie- dalej nie wiem jaki ma sens to przytoczenie i jak powiązać ckliwości ze zrozumieniem(albo nie) "Zabiłem moją matkę".

KapitanOrzech

Zostaje mi polecić "Podaj mi dłoń"- prawie wogóle nie gadają, może bardziej Ci się spodoba.

Rioriel

Tez często robie taki błąd piszać wogóle!W ogóle prze*ebane!

Font

Racja, powinnam patrzeć co piszę. Mea culpa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones