NUUUDNIEJSZY niż ustawa przewiduje-zupełna strata czasu. Ja naprawdę nie lubię
"systemu" itd. ale ten film podchodzi do tego skrajnie naiwnie. Zresztą nie to jest najgorsze-
każda scena jest tak rozwlekana niemiłosiernie-jedzie tym samochodem, leci tym
samolotem w nieskończoność. W tej scenie miłości na pustyni to miałem po minucie chęć
żeby im 30ton, pianino albo kowadło z kreskówek spadło na głowy. To jest cholernie nudne,
co prawda nie tak jak Wielka Cisza, ale prawie. Strzeżcie się straty czasu na ten film. Nie
wiem, może po heroinie się to dobrze ogląda (chociaż pewnie też nie:)