Kto by pomyślał, że Tony Scott kręcił kiedyś filmy o wampirach. Nie znam się na horrorach, ale to chyba nie jest typowy przedstawiciel tego gatunku. W każdym razie jeśli ktoś liczy na 90 minut z potworami, morzem krwi i tonami flaków, powinien chyba sięgnąć po inną produkcję.
Tutaj klimat budują świetne zdjęcia, zróżnicowana ścieżka dźwiękowa (od Bauhaus po muzykę poważną) i intrygujące role Bowiego i Deneuve. Wykonany perfekcyjne, ale scenariusz nieco ubogi. Ta historia aż prosi się o to żeby ją rozbudować.