Kto kręci takie słabe filmy, a na dodatek nie wiem kto decyduje się kupować tak słabe scenariusze, a najbardziej dziwię się aktorom, którzy decydują się w nich grać. Można by było zamiast kilku takich słabych filmów, zrobić jeden porządny. Początek filmu, by nawet obiecujący, ale dalej to była porażka, słaba gra aktorów, nie trzymający się kupy scenariusz, słabe efekty. A skarb czym był skarb, dla którego i przez którego zginęło tyle ludzi, okazało się że to kamień z dziurką w środku. Ten film to porażka.
Akcja jak akcja, efekty normalne jak na tak lichą produkcję, ale psychologia... Rany boskie... Dobiła mnie wojująca feministka, która od pierwszego wejrzenia zakochuje się w przypadkowym dzikusie i zostaje w wiosce...
A skarb był skarbem - kupa rzeczy złotych, srebrnych i paciorkowych. To bohaterowie przede wszystkim chcieli kamienia, i to bez dziurki, a z wypustką - bo to był klucz do wyjścia z doliny. Nieuważnie oglądałeś. ;)