Reżyserski debiut Clinta Eastwooda, wyraźnie nawiązujący do kina Hitchcocka, pozycja, którą, jeśliby powstała w takich latach 80-, 90-ych, określić można by mianem "thrillera erotycznego" (takie "Fatalne zauroczenie" bynajmniej daleko od tego nie leży). Radiowy DJ i jego psychopatyczna fanka, która zrobi wszystko, aby mieć go na wyłączność. W swym gatunku - naprawdę niezła rzecz, nawet jeśli widoczne są liczne niedociągnięcia wynikające z niedostatków warsztatu początkującego twórcy. To, czego jeszcze nie zawsze potrafi wyrazić należycie przy użyciu kamery, Eastwood nadrabia gęstym klimatem. Mnie już początkowe ujęcia wprawiły w świetny nastrój. Dobra jest ścieżka dźwiękowa ("The first time I ever saw Your face" w wykonaniu Roberty Flack - przepiękne), podobnie jak udany był pomysł, aby umieścić akcję w miasteczku Carmel, gdzie na stałe osiadł reżyser i główna gwiazda projektu - czarowne miejsce. Jessica Walter bardzo dobrze sprawdza się jako niezrównoważona wielbicielka, gorzej już nieco jako możliwy obiekt pożądania. No i w ramach ciekawostki: w małej roli barmana pojawia się tu sam Don Siegel. Udany start.