Zgadzam sie, mysle ze tym ktorym film sie nie podobal nie strawili oni klimatu filmu. To wlasnie za sprawa Forda i K.Scott Thomas oraz bardzo dobrej muzyki Grusina film tworzy specyficzny klimat ktory wlasnie nie wszystkim moze sie spodobac. Mysle ze gdyby nie powyzsze osoby film nie mial by swego uroku. Polecam.

podpisuję się pod tymi opiniami - Grusin stworzył doskonałą oprawę muzyczną dla znakomitego duetu aktorskiego. Ten film ma niepowtarzalny klimat. DVD stoi u mnie na półce.

Nie ma co ukrywać, zestarzał się nam Ford jak mój domowy pecet. Kiepska ocena filmu w połączeniu z wyczerpującymi komentarzami typu: "nuddaaa" skutecznie zdemotywowała mnie do odpalenia DVD, jednak jak to mówią "Co się odwlecze co nie uciecze". Dwie godziny zleciały jakby z bicza trzasnął sam Indiana Jones. Zaserwowano nam intrygującą historię, która wciąga z każdą minutą. Wątki są ładnie i zgrabnie poukładane, nie nużą, nie wywołują odruchów wymiotnych. Film jest statyczny, kojący. Aktorsko na bardzo wysokim poziomie- cud malina (brawo K.S.Thomas!).
Nie potrafię wyjaśnić tego łopatologicznie, ale przez cały seans drażniła mnie jedna rzecz, a mianowicie po kiego grzyba kolczyk w uchu Harrisona? Czyżby nasz przyprószony siwizną absztyfikant na stare lata postanowił zostać fanem piercing'u?

Dobry film, trochę nieprzekonująca końcówka, te uśmiechy. Generalnie biorąc - wart obejrzenia i refleksji. Kolczyk dla mnie nie był widoczny, faktycznie przy dobrej rozdzielczości widać. Nie pasuje do niego, gdyż mamy inny obraz tego autora. Jednak nie ma powodów, aby przypisywać aktorom strój, jaki noszą podczas gry.