jak na fantasy za mało "fantasy",jak na film akcji za dużo fantastyki...miejscami wizualnie dopracowane do perfekcji,miejscami gorzej ale ogólnie przyjemne dla oka.Przerysowane kino(chyba zamierzone),scenariuszowo i fabularnie bełkot.Aktorsko na poziomie kina klasy B-na szczęście bohaterowie w miarę wiarygodni(bez hollywoodzkich wydepilowanych mięśniaków i cukierkowych pudernic blondynek typu pamela czy paris h.)Mocny sponsoring Audi i Bmw:)Jak ktoś lubi kino Johna Woo(m.in.Mission Imp.2,Bez twarzy) czy filmy produkowane przez WWE to może mu się spodobać.Porównanie do matrixa to gruba przesada.