sorry ale ten film jest ... bulwersujący. na serio bardzo , bardzo staram się znaleźć jakis logiczny klucz do rozkminienia "co poeta maiał na myśli" i niestety nic NORMALNEGO nie przychodzi mi do głowy .
Jedyny sens tego gniota jest taki ,że to "bajka o dobrym pedofilu" . Pierwsza , "nieśmiała" próba -stąd ten zawoalowany i niedopowiedziany klimat - do przyzwyczajenia normalnych ludzi (w kinie i nie tylko...)do tego , że od czasu do czasu "dobry człowiek" , "zagubiony" , "uczuciowy" etc. pokazuje się np małym dziewczynkom na golaska w parku i "nie robi im krzywdy tylko z nimi rozmawia" .A jakby mu dać szansę , to z pewnością taki pedofil w przyszłości ożeniłby się ze swoją ofiarką , bo on kocha małe dziewczynki i nic na to nie poradzi -główny bohater podróżuje w czasie ,bo ma to w genach (sic!!!)- ,że zakochuje się w sześciolatkach ...
NO bo do ciężkiej cholery jaki jest powód ,że ten kolo pierwszy raz wylądował na polance , przy domu swojej ofiarko-żony , a nie gdziekolwiekindziej ? Dlaczego ona musiała być wtedy sama i dlaczego on "gubi ubrania podróżjąc w czasie" ??? Dlaczego kiedy juz się z nią ożenił nic się nie zmieniło i wciąż do niej (sześciolatki z polany)wracał ? Bo zboki/pedofile tak mają .
Mogłabym przytoczyć jeszcze kilka argumentów ale ... szkoda czasu
Makabrycznie żenująco pedofilka opcja na tłumaczenie ,że zboki są ok
hahaha no tak też można ten film zinterpretować. Jak dla mnie to bardzo ciężki i meczący film, a przy tym nudny i po prostu głupi ( chociażby ostatnia scena z jeleniem - przecież można było wymyślić coś lepszego).
masz rację co do podejrzeń. Ja te miałem troche z początku wątpliwości. Tylko że cały film naprawdę wydaje mi się interesujący a i wątek 'pedofilski' za bardzo nie trzymałby się kupy, bo przecież on ją poznał pierwszy raz jako dorosłą kobietę. Właśnie te zawiłości czasoprzestrzenne są naprawdę ciekawe. Bo w odróżnieniu od innych filmów z tematyki to właśnie osoba, która się nie przenosi w czasie poznała wcześniej kogoś, kto się przemieszczał. zwykle filmy są skonstruowane tak, że widz zastanawia się tylko: a czemu tu się nic nie zmieniło, czemu tak zrobił? tutaj mamy przedstawiony temat z innej persepktywy.
Więc, Motyla Giczoło naprawdę nie jestem tutaj kimś, kto chce polemizować, jedynie przedsstawić swoje zdanie. Bo widzę, że masz ludzkie odruchy i to bardzo dobrze. ja nie jestem żadnym zboczeńcem, więc starałem się odebrać film jako romantyczną opowieśc, a nie propagandę pedofilii. I nie chcę też tu podawać jakichś głodnych kawałków o tym, że każdy widzi to co che, bo to właśnie nie o to chodzi. Wiem, że film ten powinien być odebrany jako wzruszająca romantyczna opowieść, ale niestety przez paru zboków może być odebrany inaczej. I rozumiem tutaj Twoje stanowisko: chcesz zapobiec takim odczuciom. I zapewne masz rację. Szkoda tylko, że kawałek dobrego kina musiałby pójść na zmarnowanie przez współczesną degenerację...
Naprawdę wiem o co Ci chodzi i nie chcę nikogo urazić. Ciężko w temacie czasoprzestrzennym wyrazić się jasno, więc nie bierz zbyt wiele do siebie.
No właśnie, dobrze napisane. Jeżeli ktoś myśli że ten film był o pedofilu to ma jakieś dziwne myśli.
Oglądając ten film przyszło mi na myśl że nawet gdyby w przyszłości (jakimś cudem) było możliwe podróżowanie w czasie to te podróże byłyby zabronione przez prawo. Zobaczcie tu "podróżował" jeden człowiek i ile było z tym zamieszania a co by było gdyby podróżowali wszyscy? A kiedyś gdzieś czytałem argument że gdyby podróże w czasie kidyś były możliwe to napewno ktoś by nas już "odwiedził" - a może odwiedzają ale tylko wybrani i nie mogą nic mówić.
Ale to tylko takie głupie hipotezy :)
smutne, że ludzie potrafią doczepić sie do każdego filmu, w każdym znaleźć coś zdrożnego, chorego. ile ludzi tyle opinii, ale tak skrajnej jeszcze chyba na filmwebie nie widziałam. Film był jednym z piękniejszych jakie widziałam w życiu, ale może dlatego, że po prostu przepadam za fantastyką i lubię sobie popłakać. Ci, którzy wolą no nie wiem filmy akcji, psychologiczne lub proste w odbiorze i skrajnie realistyczne nic dla siebie tutaj nie znajdą. Tylko właśnie tego nie lubie w filmwebie, a raczej w jego użytkownikach. głównym celem pisania komentarzy jest obrażenie kogoś kto ma inne poglądy.
Rzeczywiście, gdy ogląda się sceny z nagim bohaterem przy małej dziewczynce, można odnieść takie wrażenie, że jest to mimo wszystko pedofilskie. Czy reżyser był aż tak "niefortunny"? Tego typu rzeczy przygotowuje się w filmach tygodniami. Mi zabrakło częstszych kontaktów z dorosłą Rachel McAdams.
Największymi pedofilami są Ci, którzy innych o to oskarżają. Spójrz na własne ręce, a później oceniaj innych.
Wskaż JEDNĄ scenę, która w jakimkolwiek sensie ma wątek pedofilski. Niestety, ale przytoczona przez Ciebie scena nie miała jakiegokolwiek wątku pedofilskiego.
Tytuł tego komentarza jest jak najbardziej słuszny. Oto pedofilska propaganda - czyli próba znalezienia pedofilii oraz pedofilów wszędzie wokoło. Takie zapędy powinno się leczyć i w związku z tym, proponuję wizytę u dobrego psychiatry.
Nie wiem jak się odnieść do tych zarzutów. Moze powiem tak. Scena kiedy dorosły bohater spotyka na łące dziewczynkę i kiedy przekonuje ją, że nie jest niebezpieczny i prosi o nakrycie, wzbudziła we mnie kontrowersje. Pierwsze co powiedziałam mężowi, było- "Nasze dziecko musi wiedzieć, ze kiedy facet gada zza krzaków, zwłaszcza o nagości i przemieszczaniu się w czasie musi wiedzieć, że ma wrzeszczeć i dawać nogi "za pas". Jako jeszcze niedoszła matka podzielam w tej kwestii zbulwersowanie autorki tematu.
Jednak trzeba wziąć pod uwagę dalsze dzieje zawarte w tym filmie. Nie ma tam pedofilstwa. Zwłaszcza, że bohater poznaje swoją przyszłą żonę zanim trafia do jej dzieciństwa. W sensie on wie, że może tam trafić, ale kiedy się poznają w bibliotece jeszcze tam nie trafił. Kiedy tam trafia jest już po ożenku z nią, więc nie są to zachowania pedofilskie, tylko forma komunikacji. Nie czytałam książki, nie przeczytałam też wszystkich komentarzy, ale jestem przekonana, że nasz bohater był w zamyśle scenarzysty i reżysera osobą prawą. Nikt z nich nie spodziewał się, że może to wywołać taki konflikt, ponieważ nikt z nich nie myślał "pedofilsko" podczas pracy nad tym filmem.
Musiałeś się czegoś uczepić... Jeżeli ten człowiek ma geny przenoszenia się w czasie ( jakąś anomalię) to raczej jego ubrania nie, logiczne - prawda ? Bo wyobraź sobie że ubrania nie mają genów. Więc z naukowego punktu widzenia jest to zupełnie oczywiste i nie masz sie czego czepiać. A pierwszy raz nie przeniósł się do niej na polanę tylko po śmierci matki z tego samochodu... Ona po prostu go pierwszy raz spotkała na polanie i on ją znał starszą... Wybacz, jeżeli podciągasz to pod pedofilię to moim zdaniem nie rozumiesz tego filmu lub pogubiłeś się przy przenoszeniu w czasie. A to że ona była tam sama - to historia romantyczna więc musiało tak być na potrzeby scenariusza. On ją kochał w przyszłości więc spotykał ją w przeszłości i dlatego ona zakochała się w nim w przyszłości. Taki trochę paradoks... Ale jeżeli film Ci się nie podoba nie musisz wciskać tam wątków wyjętych całkiem z poza fabuły. I nie musisz obrażać osób które starają się zaprezentować inny (może bardziej racjonalny ) punkt widzenia na temat tego filmu.
A ja polecam zawsze najpierw czytać książki zanim obejrzy się film. Z nich można zrozumieć więcej, dowiedzieć się więcej, dzięki czemu interpretacja staje się dużo łatwiejsza. Czytając książkę, w ogóle nie odniosłam wrażenia, że Henry ma zaciągi pedofilskie. Film przedstawia tylko SUCHY obraz, który może być inaczej odebrany. Pozdrawiam :)
Krzyża bronić a nie zboczone filmy oglądać? A spróbuj na dziecko spojrzeć albo zagadać... trzymaj się od nich z daleka bo kto wie co w twojej głowie siedzi.
Przeczytałem około połowy komentarzy i doszedłem do wniosku że nie ma co się pakować w jakieś kłótnie. Film jest fantastyką i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - oprócz czystego uczucia którym główny aktor obdarzył swoją ukochaną. Fakt że wylądował koło 6cio letniej dziewczynki nago nie ma nic wspólnego z pedofilstwem. Zaklęci w czasie nie zawiera żadnych scen związanych z kontaktem seksualnym dorosłego z nieletnią. Autor chciał przekazać walką głównego bohatera o uczucia osoby którą spotkał wcześniej jako dorosłą. Czyli oprócz tego że wylądował obok kilkuletniej dziewczynki nago w filmie nie ma więcej podobnych scen. Może faktycznie było by lepiej gdyby ta scena nie była umieszczona w filmie albo zmieniona w jakiś sposób. Jeżeli ten film jest dla ciebie pedofilski to ciekaw jestem co powiesz o filmie "Świnki"? Jak szukasz pedofilskich wrażeń to polecam.
Zgadzam się w 100 %. Jeżeli ktoś odbiera ten film jako pedofilski to naprawde ma nie pokolei w glowie. No chyba, że pedofilia objawia się poprzez podanie dziecku ręki hmm ciekawa koncepcja,ale może to ja się nie znam. Z takimi poglądami zapraszam do Szwecji, gdzie za trzymanie dziecka na kolanach można trafić do więzienia.
dajcie spokój, motyla_giczola, jak również jej klon motylagicza nie są dostępne na FW od 2010 r, poczytałam jej wypowiedzi (ten wątek mnie zainspirował) i w większości przypadków albo szukała dymu albo gadała sama z sobą. generalnie najmądrzejsza kobieta (tfu, bo to obraźliwe dla niej), najmądrzejszy CZŁOWIEK na filmwebie, nie znoszący sprzeciwu mistrz wszystkiego. a może 'motyla coś tam' jest nadal na FW pod innym motylim nickiem? może nieco dorosła i zmądrzała, kto wie? :)
nie ma co się ciśnieniować, a film taki sobie, oczywiście wątek pedofilski wykluczam całkowicie, bo go po prostu nie było :)
Przeczytałam właśnie książkę,pomyślałam-obejrzę też film.Obejrzałam...nie oddaje ducha książki,tak bywa.Ale co do pedofilii-to dorzucę,że Henry w książce odwiedzał samego siebie-jako kilkuletniego chłopca w nocy! A tak poważnie-książka mnie bardzo zauroczyła.Film jest poprawną,powierzchowną wizją reżysera.
To chyba najbardziej absurdalna egzegeza hollywoodzkiego melodramat, jaką w życiu widziałem.
motyla_giczola - abstrachując kompletnie od Twoich przemyśleń - popracuj trochę nad interpunkcją i tym, gdzie i jak powinny być stawiane przecinki, kropki, itd...
Czytanie Twoich wypowiedzi stanie się łatwiejsze, a tym samym może więcej ludzi odbierze Twój przekaz? :D
Ja nie zabieram głosu, bo nie widziałem jeszcze całego filmu (leci właśnie w tv) no i nie wszystko przeczytałem. Ubolewam tylko nad tymi . , itd :)