Henry przeniósł się w czasie i rozmawial z mlodą Clae po tym jak przecieli mu nasieniowody, ale jego zona w normalnym czasie zachodzila w ciążę (niby po kilku latach)... Ciężko niekóre sceny zrozumieć. Film jest tak pogmatwany, że mam wrażenie, że scenarzyści się sami pogubili.
Clare zaszła w ciąże z młodszym Henrym, który przybył z przeszłości. Polecam przeczytać książkę bo nie uwierzysz gdzie był w tym czasie jej (teraźniejszy ) Henry...
Spał obok...
W filmie 3/4 rzeczy nie było, ale i tak mi się podobał ❤ uroczy aktorzy.
ja przeczytałam książkę wielokrotnie, a tu ledwo wiedziałam o co chodzi. ogólnie film żenada
nie chodzi o nadążąnie. film w ogóle nie oddawał książki! zrobili z tego banalne ckliwe gówno. niech mają 1 za karę ;)
ale przegieli. poza tym film sam w sobie... był żenujący. nawet, gdybym nie czytała książki. ale to, że ją przeczytałam, tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że niektórzy mogliby se odpuścić.
widziałam wiele ekranizacji, gdzie film był super, książka również (choć nie zawsze), choć klimat się różnił
To tylko stwierdzenie osoby która czytała wcześniej książkę na której podstawie jest film. Tacy ludzie zawsze jęczą, że film jest zły, a tak na prawdę to nie film jest zły tylko wolą książkę. To tak jak z remakem. W znacznej większości przypadków ludzie wolą film, książkę lub nawet ścieżkę głosową z które zetknęli się najpierw, każde inne jest już złe, bez względu na to czy powstało wcześniej czy później. Człowiek automatycznie przyzwyczaja się do pierwszej wersji z którą miał styczność.
Ocenianie takiego filmu na 1 tylko dlatego, że zna się tę historię wcześniej jest głupota.
jak już pisałam, jest dużo filmów na podstawie książek, które mi się spodobały, mimo różnicy klimatu. i pisałam, że POZA TYM film jest żenujący. więc mylisz się ze swoim osądem:)
"W znacznej większości przypadków" może to w znacznej przesada, ale tak jest
Żaby potwierdzić czy mylę się ze swoim osądem musiałbyś stracić pamięć i obejrzeć ten film na świeżo, co jest mało prawdopodobne, ale przydałoby się skoro dajesz takiemu filmowi 1.
Może po prostu ten film jest dla Ciebie OK :)
Dla mnie sam w sobie (zapomnijmy już o książce) był tragiczny.
każdy ma swoich odbiorców, mnie też bolą 1 w moich ulubionych :( i uważam, że np. chociaż za muzykę, albo zdjęcia mogliby dać 2 i nie doceniają :P ale co zrobić :D
Tu nic mi się nie podobało, nic. Oglądałam zażenowana i zanudzona. Mniejsza z tym ;)
Daleko temu filmowi do miana mojego ulubionego, on jest po prostu dobry. Oceny 2-9 są jak najbardziej adekwatne, ale jak ktoś zrównuje dobry film do czegoś takiego jak "Rekinado", "Kac Wawa" itp. to nic tylko współczuć głupoty.
A dla mnie jest po prostu zły. Pewnie kac wawa ma lepiej poprowadzoną fabułę, tutaj niestety reżyser miał zaćmienie, bo Plan Lotu był MEGA
"film w ogóle nie oddawał książki! zrobili z tego banalne ckliwe gówno"
Film nie jest zły tylko historia jest inna niż w książce i to ci się nie podoba, ale nie dość, że jesteś na tyle tępa, ze nie potrafisz tego zrozumieć to jeszcze sama sobie zaprzeczasz.
owszem, historia jest ckliwa i gówniana. a raczej styl wykonania filmu:) już się tak nie unoś człowieku, bo mnie nie obrazisz... nie analizuj na siłę, bo dochodzisz do błędnych wniosków i się denerwujesz. szkodzisz sobie. a film mi się nie podoba. tobie tak. w czym problem? obrażać kogoś? co to zmieni?;) hah
Czyli pogawędka w stylu uświadom głupiemu głupotę jego? Ty patrzysz tylko na ten film z perspektywy książki, wielokrotnie o tym wspomniałaś i sama tego nie widzisz. To już pomińmy, bo w tym wypadku będzie to tak jak przekonać alkoholika, że ma problem z piciem.
Oczywiście, że film może się jednym podobać, a innym nie, ale 1 to taka ocena dla debili, która nie powinna liczyć się do średniej. Coś w stylu, niech sobie idioci ocenią i mają radochę ("niech mają 1 za karę ").
Problem w tym, że poziom intelektualny użytkowników tego portalu jest bardzo niski, a co na tym traci, oceny filmów, które powinny być wskazówką dla każdego czy warto obejrzeć dany film czy nie. Niestety usiądzie paru takich i zaniżają ocenę filmu do poziomu swojego IQ.
Ja sobie nie szkodzę, zawsze świetnie się bawię w takich dyskusjach, bo mam intelektualną przewagę. Czym tu się więc miałbym denerwować?
Ja nie obrażam tylko nazywam rzeczy po imieniu. Jak ktoś sobie zaprzecza to raczej rozsądny nie jest.
Czyli nazywanie kogoś tępym, czy głupkiem, nie jest w żadnym razie obrażaniem? Fajnie wiedzieć.
Zaprezentowałeś totalną bufonadę, ale obyś nie pękł.
Już nic nie poradzę, uparłeś się, że oceniam film jako zły, bo książka inna. Skoro ty wiesz lepiej, co w mojej głowie siedzi i nawet ja tego nie widzę? Więc niech ci będzie, skoro ci tak zależy.
---
Ja tu widzę wielu tępaków i upartych arogantów, ale co mi da obrażanie? Każdy ma swoją wartość, wiesz o tym?:)
Ilu ludzi ocenia wspaniałe filmy na 1... Dla których dla mnie 10 to za mało. Oni uważają je za żenadę i np. zamułę. Dla mnie są artyzmem w najlepszym wydaniu. Czy taki ktoś jest gorszy ode mnie? Mogą je oceniać ludzie, którym w rzeczywistości do pięt nie dorastam/sz. Ja jestem odbiorcą tego filmu. On go inaczej postrzega. Dla niego złotówka wydana na taki film to strata. U mnie jest w tym przypadku. Nie neguję, ten film może się podobać... Dla mnie SAM W SOBIE był tragiczny. A z karą to poczucie humoru, nie bądźmy tacy sztywni. Było oczko?:) przenigdy nie obraziłabym kogoś za odmienne zdanie o filmie. Ludzie tutaj przeginają. I taki jesteś ty.
Wielu ludzi ocenia wspaniałe, dobre i przyzwoite filmy na 1 z bezsensownych powodów i to jest głupota, którą ciężko mi przełknąć. Rozumiem 2 lub 3, bo film mi się nie podobał, ale nie zrównujmy dobrego filmu do gniotów klasy Z, bo potem oceny są zaniżane i nie oddają tego na jakim poziomie dany film faktycznie jest.
Mam zamiar dalej czepiać się każdego napotkanego debila na tym portalu, choć to i tak nic nie da, bo jak sama wiesz głupotę tego typu ciężko jest wyperswadować, nawet jak zniżysz się do intelektualnego poziomu takowego rozmówcy.
Jeżeli w twoim mniemaniu, słusznością jest poniżanie i obrażanie użytkowników, którzy twoim zdaniem źle ocenili filmy, to tylko pogratulować tobie głupiego zachowania (Czyż nie inaczej to brzmi, od nazywania kogoś głupcem? Mniej inwazyjnie, prawda?). Co to za "misja", jeśli próbujesz kogoś przekonać, stosując totalne chamstwo? Dowartościowujesz się w ten sposób?
"Głupie zachowanie" to mi się przyda. W miarę kulturalne i zarazem zrozumiałe. Taki kompromis pomiędzy głupek a niemądry. Dzięki.
To nie misja, nie mam kompleksu mesjasza, ze muszę zbawić tego portal. Robię to od tak, widzę głupie zachowanie (jeszcze raz dzięki) to je naświetlam.
Snoby to znacznie gorsza zaraza na tym portalu, niż wspomniani ci od "nieumiejętnych" jedynek i dziesiątek. Najlepsze, że te pozery dosłownie przeżywają wszelkie rankingi i średnie filmów, jakby traktowali je jak jakieś "święte" wyznaczniki, które przez "głupców" są "profanowane".
Może poprowadźmy dyskusję tylko do jednego z postów, zaczynam się trochę gubić do jakich wypowiedzi są twoje odpowiedzi.
"Intelektualny poziom rózmówcy" ... hmmm, no tak, to TY chyba nie wiesz, co to jest niski poziom:D jak już pisałam, nie masz pojęcia, z kim piszesz. Ja również nie wiem, kim są inni jedynkowicze, chyba że swoją opinią dają dobitnie o tym znać. I dla mnie film to gniot i żenada, cóż ci poradzę? przykro mi, bo tobie ten film się podoba. takie jest życie. znam ten ból z autopsji, ale nie staram się nikomu wmawiać, że film, który mu się nie podoba, jest coś wart. widocznie ma inny odbiór
Moje wypowiedzi są na odpowiednim poziomie, ale widać ty zwracasz tylko uwagę na specjalnie zabarwione emocjonalnie słowa, które faktycznie zaczerpnięte są z ubogiego języka, ale przydają się w takich dyskusjach, bo pisanie "ty niemądry człowieku" mijało by się z celem.
Już pisałem o tym wcześniej, gdyby nie twoja wcześniejsza lektura tej historii ocena filmu w twoim przypadku byłaby wyższa, to jest twoją największą głupota, drugą z kolei jest to, że tego nie rozumiesz.
To nie ma znaczenia, że film mi się podoba czy nie, nawet jak dałbym niższą ocenę i tak bym się czepiał, bo 1 to debilizm.
Bez książki ten film byłby dla mnie żenadą, przykro mi, że tak bardzo cię to boli i tego nie rozumiesz.
Wiesz do czego służy filmweb? Nie wiesz? To ci napiszę: To taki ranking filmów.
Co robi debil? Zaniża ocenę filmu.
Co to powoduje na filmwebie? Ocena nie odzwierciedla poziomu filmu i można przegapić dobry tytuł widząc niska jego ocenę.
Co robi snob? Sam napisałeś.
Co to powoduje na filmwebie? Nic, bo snob nie zaniża ocen, tylko dlatego, ze jest głupi.
Ja nie sugeruję się ocenami filmów. Wybieram często te z niską, bo wiem, że są dużo warte. I często się nie mylę;) a jeśli ktoś się sugeruje... no, ja bynajmniej nie mam zamiaru nikogo obrażać.
A ja oceniam film na tyle, na ile wg mojej subiektywnej oceny zasługuje. Na tyle, na ile mi się podobał. Tu niestety nic go nie ratowało. Jeśli ty sądzisz inaczej, proszę bardzo:) ale ode mnie - wara ci.
Ja też się nie sugeruję ocenami filmów, ale po coś one są, na pewno nie po to, by ktoś je sobie bez powodu obniżał.
Coś ty? Naprawdę?
Zapominasz o jednym i najważniejszym. Nie ma tutaj nigdzie napisane: "Oceniaj wyłącznie obiektywnie, a jeżeli nie potrafisz, to się nie rejestruj". To nie jest portal wyłącznie dla koneserów, znawców kina, ale również dla zwykłych zjadaczy chleba. Jeżeli ci się to nie podoba, to zmień stronę z filmami na taką, gdzie wszystko jest dyktowane przez wyżej wspomniane osobistości.
Ryzyko obejrzenia filmu ze słabą średnią, zwłaszcza wtedy, gdy zarys fabuły zaciekawi, to żadne ryzyko.
Proszę o pisanie do mnie w rodzaju żeńskim.
Owszem, snob w statystykach nie miesza, ale mąci w relacjach międzyludzkich.
Ja się nawet na filmach nie znam, wielu zawyżam ocenę tylko dlatego, że mi się podobało, nie dla gry aktorskiej innych pierdół dla krytyków. Ryzyko jest zawsze, nawet przy średniej 8.0.
To portal filmowy nie jakiś facebook, relacje między ludzkie są na drugim planie. Każdy film można oceniać jak się chce, ale ocenianie na 1 to głupie zachowanie (tu słabo pasuje).
"Proszę o pisanie do mnie w rodzaju żeńskim."
Przepraszam, nie dostrzegłem.
Użyłam liczby mnogiej, bo doskonale pamiętam dyskusję sprzed paru lat na forum "Króla lwa" i twoje poniżanie odbiorców tejże animacji. Jak widać, nic do tej pory się nie zmieniło. Wybacz, ale takiego awataru się nie zapomina.
Uwierz, dojrzało się trochę, przez parę lat użytkowania na filmwebie. Moje początki na portalu, super filmy, a tu w rankingu na górze "Król Lew". Dalej uważam, ze to przesada, ale zrozumiałem powody takiej sytuacji. Teraz bez przyczyny nie atakuję. Uwierz mi głupio mi teraz jak pomyślę o tamtym.
Dzięki za komplement (avatar). Dalej apelowałbym o rozmowę tylko pod jednym postem.
Niestety, typ nieuleczalny. Ranking to dla niego świętość. Nic nie da się poradzić.... :)