Cieszę się, że dzięki filmwebowi ;] mogłem zobaczyć ten film w kinie. Normalnie bym się na niego nie wybrał. Obejrzałbym pewnie dvdrip i oceniłbym niżej niż aktualnie. Film ma klimat. Ludzi na seansie było całkiem sporo, a w momentach gdy na ekranie była cisza nikt na sali nawet nie próbował jej przerywać. Teraz ci którzy widzieli niech przypomną sobie sam początek filmu: piękne zdjęcia w ciszy ;). To było dobre wprowadzenie. Fakt faktem, że na pewno trzeba też choć trochę lubić tego typu filmy, żeby do końca przekonać się do "Zakochanej Jane", bo nie wprowadził on też żadnej rewolucji w swoim gatunku. Mimo, że osobiście się nie nudziłem to muszę przyznać, że kilka bardzo typowych wątków dla romansu, ale trzeba uznać, że to właśnie od przeżyć Jane Austen wyszła już sama "Duma i Uprzedzenie" czy "Rozważna i Romantyczna" także te wątki są na swój sposób usprawiedliwione ;). O i na koniec powiem, że mimo iż zaskoczenie może pozostawić niesmak to jednak jest to miłym odstępstwem od reguły. Piękne zdjęcia, piękna muzyka i dobra rola Anne Hathaway (jednak nie lepsza od Keiry w "Dumie..."). Dlatego "Zakochanej Jane" dam 8/10 i ustawię oczko niżej niż najnowszą "Dumę i Uprzedzenie". Polecam! (zwłaszcza w kinie)!
Jeszcze nigdy nie widziałem pod filmem tylu podziękowań za wygrane bilety :) Ja również znalazłem się w gronie szczęśliwców i niezmiernie się cieszę, bo tak jak mój przedmówca z pewnością nie wybrałbym się na "Zakochaną Jane", gdyby nie darmowy bilet. I straciłbym smakowitą porcję dobrego kina. Film jest lepszy niż się spodziewałem. Nie jestem fanem Jane Austen, ale w tym przypadku historia inspirowana jej twórczością (nie oszukujmy się, że jest to biografia) z jakiegoś powodu mnie ujęła. Uwagę zwracają piękne zdjęcia i dobre aktorstwo. Może dzięki temu łatwiej było mi wejść w tę historię. Początkowe sceny świetne, ta cisza jest wręcz poetycka. Można powiedzieć, że całość jest wręcz staromodna, romantyczny i rozważnie nakręcony, ale może to jest właśnie jego atutem. Polecam nie tylko fanom twórczości Jane Austen.
"na koniec powiem, że mimo iż zaskoczenie może pozostawić..." miało oczywiście być "zakończenie" ;).
A wniosek z tych wszystkich podziękowań jest prosty: WIĘCEJ TAKICH KONKURSÓW!!! ;)
Ja również dziękuję za bilet:) Film obejrzałam w Cinema w Poznaniu. Na początku chciałam dać 7/10, ale dziś "po przespaniu się" z filmem daję 8/10. W przeciwieństwie do wyżej wypowiadających się ja poszłabym dobrowolnie na seans do kina:) Wiedziałam, że film mnie niczym nie zaskoczy i będzie klimatem i fabułą przypominał filmy nakręcone na podstawie dzieł Austin. Ale co najważniejsze film mnie nie rozczarował i w przeciwieństwie do Wookie88 (pozdrawiam) stawiam wyżej "Zakochaną Jane" od nowej "Dumy i uprzedzenia". Gra Anne przekonała mnie bardziej od gry Kiery. Ale to moja opinia. Pozostali aktorzy w "Zakochanej Jane" spisali się również dobrze. Zachęcam do obejrzenia tego filmu nie tylko miłośników Jane Austin . Pozdrawiam