Zdecydowałem się tylko dlatego, że w oryginale głos podkłada Christina Ricci i w sumie się nie zawiodłem. Fakt, że animacja taka sobie (w kilku scenach zaleciało amatorką, ale jak na budżet 10 czy tam 20 mln $ jest dosyć dobrze), sporo przesadzonych scenek (ale to bajka raczej dla dzieci więc nie dopisze tego na minus, bardziej na plus) no i fabuła, która jest strasznie spłycona, ale też jak dla młodszego widza w sam raz. Czepiam się szczególnie fabuły bo jest mało dobrych filmów/bajek o wilkach. W ogóle jest mało takich filmów, co dla fanów tych zwierząt jest przykre.. :| A wystarczy podać za przykład takie Toy Story, w którym fabuła nieco bardziej wciąga/porusza i wystarczyło im 30 mln i to w '95 roku. Mimo wszystko jednak film zdecydowanie godny polecenia.
Pozdrawiam i idę sobie oglądnąć Dog Soldiers ;)