całkiem ciekawy, zwłaszcza wątek nawrócenia się Stauffenberga. Dilm dobry dlatego 8.
"nawrócenia się Stauffenberga" <- z tego, co wiem, Stauffenberg nigdy nie popierał Hitlera. To, że mu służył, było kierowane jedynie karierą wojskową - rozpoczął ją w 1926 i nie chciał, aby przez jakiegoś debila z durnym wąsikiem ją przerwac. Punkt kulminacyjny nastąpił właśnie w Tunisie, gdzie to właśnie uległ wypadkowi. Powiedział sobie: dośc! i postanowił skończyc z Hitlerem.