Film był dobry, a kto twierdzi inaczej albo gówno się zna albo poprostu zawiódł się myślac że to komedia romantyczna :). Natomiast ja uważam że to zgrabnie opowiedziana, wciągająca i pełna zwrotów akcji historyjka z całkiem niezłym, trzymającym w napieciu podkładem muzycznym. Zdaję sobie sprawę że jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził i pewnie wielu by się znalazło takich którzy się nie zgodzą z moją opinią ale to tylko świadczy o braku zrozumienia filmu i bardzo subiektywnym podejściu do oceniania filmu. dla mnie 8/10 ps. Bardzo ciekawa relacja między Jamesem a Emily godna uwagi.
Tak się składa, że ja do tej pory każdy film oceniałem w sposób subiektywny. Mój błąd. Od teraz - żeby nie wyjść na takiego co się gówno zna - będę również brał pod uwagę opinie takich użytkowników jak Ty, którzy mieli to szczęście i film zrozumieli.
Ale masz rację - film faktycznie jest dla zblazowanych konsumpcjonistów ;)
Ps. A tak naprawdę to film mnie rozczarował, bo spodziewałem się, że w końcu pojawi się Hugh Grant.