Może trochę głupi temat, ale wreszcie Disney zrobił postać "księcia" która wygląda... normalnie. A nawet zaryzykuję, że Flynn jest przystojny. Odeszli od tego schematu cud księciulka, przy którym ma się wątpliwości czy zamiast księżniczki nie wolałby drugiego pana...
zdecydowanie się zgadzam, Flynn został świetnie wykreowany i polski dubbing też spoko. tamci księciulkowie wszyscy byli na jedną nutę. no i w końcu ma facet coś więcej do powiedzenia :P
Jako facetowi, jest mi ciężko określić, co masz na myśli, ale w jednym się zgodzę - Flynn ma charakter! W starych bajach typu Disneya np. Snow White, Sleeping Beauty, czy Cinderella, postać księcia występowała zawsze na koniec - bohaterski, przystojny laluś z szeroką klatą. I tyle, zero charakteru tylko żyli długo i szczęśliwie. Chodzi o to, że Flynn nie miał być księciem tylko właśnie takim zawadiaką. Przypominał mi trochę koguta Rocky'ego z filmu Uciekające Kurczaki - taki wolny strzelec ;)
A Bestia z Pięknej i Bestii? On też miał charakterek i dzięki temu jego wygląd (po przemianie oczywiście) nie był aż tak lalusiowaty. Chociaż pamiętam, że miał takie duże, wydęte wargi xD Ale za to błękit oczu przecudny, no i budowa ciała też bardzo męska. Na pewno lepszy od Gastona. Ale zgadzam się, Julek wyjątkowo mnie ujął - wszystkim! A głos Stuhra pasuje idealnie do tej postaci.
Bestia też wyłamuje się z tego schematu, wspomniałem tam starsze produkcje Disney'a ;) Takie, gdzie książe miał być tylko księciem i pocałować królewnę. Taka jego robota.