Pytanie pozostanie pytaniem.
Widze powiazania w tym filmie z teoriami konca swiata albo odrodzeniem sie swiata ktore ma niby nastapic w grudniu 2012.
W filmie byl krotki watek plejadan... przypadek??
Nie wiem jak bedzie ale ten watek jakiegos olbrzymiego wydarzenia, ktore prognowali i inne istoty przez chanelling np w ksiazkach Barbary Marciniak, nawet nasz Jackowski mowil ze COS wielkiego stanie sie tej daty.
Mam nadzieje ze to jednak nie koniec a poczatek ... bodajze teraz mamy ere (wg kalendarza majów) materializmu a po 2012 grudniu bedzie era odrodzenia ??(stan spokoju i rozwoju duchowego) czy cos takiego.
Fajny film nie tylko jako film ale wlasnie ze wzgledu na te przepowiednie, i też przesłąnie. Takie uswiadomienie sobie jaki ten dobytek materialny jest nikły, po co ten wyscig szczurów, rywalizacja, jak cały świat może być zniszczony w ciągu jednego dnia...
Dobry film nad którym można sie zastnowić, nad sensem zycia, po co tu sie znajellismy, co chcemy przezyc, co zobaczyc, zamiast nad ulubionym ostatnio tematem medialnym - Kryzysem.