Dobry film mimo iż fabuła lekko niedopracowana i troche mnie ten wątek z ufo odpycha to efekty specjalne pierwsza klasa. Warto obejrzec film dla kilku scen.
Tyle, że to nie było UFO... Obraz raczej bardziej religijny, zauważyłeś
zarysy skrzydeł, u tych całych Ufoków? Rozchodziło się o wiarę, od dawna
wiadomo, że wielka powódź już była, teraz czas na ogień. Wedługo
religii, ale dokładnie jakiej, to nie wiem, bo nie wierze:) A te
szyszki, w których odleciały dzieci i zwierzęta, to swoista Arka Noego.
Ja przynajmniej tak to odebrałem. Pozdro.
Moim zdaniem to trochę nadinterpretacja. Równie dobrze można by powiedzieć, że Caleb i Abby to nowy Adam i Ewa. :)
Może i nad, ale ja go tak zinterpretowałem. Było pare wzmianek o tym, że
John od śmierci żony przestał wierzyć, nie spotykał się już ze swoim
ojcem-pastorem. Później nagłe oświecenie, ci "przybysze" ze
"skrzydłami", no i na koniec zekranizowanie przepowiedni: "And after
greate flood there shall be fire and dust", no i kto wie? Może
faktycznie chcieli pokazać Caleb'a i Abby jako nowego Adama i Ewę :P
Właśnie się też nad tym zastanawiałem.Jak lecą z tymi dziecmi to widac taki zarys skrzydeł.Ale niejestem pewnien czy to tak.a film 8,5/10