PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119847}

Zapowiedź

Knowing
2009
6,6 143 tys. ocen
6,6 10 1 143325
4,4 27 krytyków
Zapowiedź
powrót do forum filmu Zapowiedź

Uwaga, spoilery i obrazanie uczuc religijnych :)


Nie spodobali mi sie kosmici/aniolowie z filmu.

Bawili sie w jakies telepatyczne przekazy i wybrali sobie kilkoro ludzi a reszta sfajczyla sie zywcem. Mogli od razu powiedziec co jest co, a nie jakis podchody w srodku nocy pod domem dzieciaka, przejazdzki autem, kamyczki i cyferki.

Koncowa scena ma nam zasugerowac ze caly Eden to byla po prostu inna planeta a anioly to byli kosmici (a gdzie ich szef??) Calkiem udana ekranizacja stronniczosci biblijnych istot wyzszych, jak w przypadku potopu czy Sodomy i Gomory, kiedy wybrali sobie paru ludzi a reszta, wsrod ktorych z pewnoscia bylo wielu dobrych ludzi o czystych sercach, o malych dzieciach nie wspominajac, a cala reszta spoleczenstwa zostala starta na proch.

I znowu nasuwa mi sie pytanie ktore nurtuje mnie odkad jako dorosla osoba znow przeczytalam o arce Noego. Jak te dwa kroliczki z koncowki maja zapewnic odrodzenie sie gatunku? Czy w wyniku kazirodztwa ich potomstwa nie beda one uposledzone i ulomne? A moze uczynni kosmici pomanipuluja je genetycznie i rozwiaza problem? Albo beda bawic sie w klonowanie?

Sorry ale oprocz fajnych efektow specjalnych film mi sie nie spodobal. Za duzo niedociagniec, zbyt wiele pytan przez co film wydaje sie belkotem i nieudanym mariazem watku religijnego z "UFOlogowym".

Gdyby Däniken byl rezyserem, film wyszedl by lepszy :)

Usagi_V

dodawanie wątków pseudobiblijnych, których treść i tak zostaje podciągnięta pod wymogi filmu zawsze działa na niekorzyść całego projektu.
porównanie kosmitów do aniołów i wysadzenie dzieciaków w wielkim edenie z trwami o ładnym kwiatostanie i wielkim drzewem poznania dobra i zła na środku bynajmniej nie przysłużyło się i tak drętwej fabule. króliki myślę dla udramatyzowania sceny jak mnie i pokazania że ci kosmici jednak fajni, nie były jakąś bardzo przemyślaną decyzją.



poza tym to smutne, że koniec świata zawsze się zaczyna od nowego jorku, ileż to już się to miasto wycierpiało.

ocenił(a) film na 7
czekolada

A gdzie było widać, że spalenie zaczęło się od New Yorku? Akcja filmu tam się rozgrywała więc pokazywali co się działo podczas apokalipsy właśnie tam..

Usagi - przecież to wiadomo, że dla bardziej rozwiniętych wystarczy wzięcie przysłowiowej "walizeczki z kodami DNA", i masz zebrane wszystkie stworzenia w Arce.
Mi niestety ksiądz na lekcjach religii nigdy nie odpowiedział jak Noe wpakował do Arki wszystkie stworzenia morskie, które żyją na głęnokości paru kilometrów.. ehh

ocenił(a) film na 5
Mikeer

Mikeer, a jaki sens ma zabieranie na arke stworzen morskich ktore podczas potopu i tak nie zgina :D ?

I nikt nie mowil nic o New Yorku. Ja tylko powiedzialam ze wybrali garstke ludzi a reszta poszla sie fajczyc.

użytkownik usunięty
Usagi_V

"Koncowa scena ma nam zasugerowac ze caly Eden to byla po prostu inna planeta a anioly to byli kosmici (a gdzie ich szef??)"

jak dla mnie to nie było tak:

koncowa scena miala nam zasugerować że tak jak na ziemi tak i w tym nowym zadupiu wszystko zaczelo sie tak samo ;) ludzie na ziemi zostali tam kiedyś podrzuceni jako ci uratowani z innej planety. W dodatku to nie kosmici zniszczyli ziemie, ona miala być zniszoczna w wyniku naturalnego biegu wydarzeń, a oni tylko przybyli tam uratować grupke wybrańców ich zdaniem godnych stwrzenia nowej lepszej ziemi... zresztą w koncowej scenie widzisz, że odlatuje z tej nowej planety wiele statków... wiec masz rozwiazany, przy okazji problem wycierania się DNA ;)

No właśnie, w końcowej scenie było widać wiele statków "obcych" na niebie. W filmie może symboliczne było ukazane przekazania ziemskich gatunków na eden po przez te króliki (wesołych świąt na Wielkanoc ;)), reszta statków mogła przetransportować resztę zwierząt.

ocenił(a) film na 7
Usagi_V

Postaram się nawiązać. Film początkowo podobał mi się, nie oczekiwałam jakiejś tam głębi i przemyśleń, wybrałam się na kino sensacyjne. Scena katastrofy samolotu wgniotła w fotel. Film był poważny do chwili pokazania się kosmitów i ich statku. Potem było już tylko żałośnie. Po co w ogóle te kamyczki?! A scena pożegnania ojca z synem? Co za patos... Zawsze w takich chwilach zastanawiam się czemu ci, którzy czekają na osobę żegnająca się, nie stracą cierpliwości. :)
Już nie wspomnę o przemianie tych "ludziopodobnych" kosmitów w jakieś "elektryczne układy nerwowe" + skrzydła przy wzlatywaniu. Oczywiście, kosmici, więc podobni do ludzi, a jakże.
Kolejna scena - pogodzenie się Cage'a z rodziną. Litości. A cudowna złotokłosa łączka z drzewem życia gdzieś we wszechświecie? Co to ma byc?! Popis dla efektów specjalnych?
Prawdę mówiąc, wolę jeśli realizatorzy pozostawia pewną sferę domysłu dla widza, a nie podają gotowe danie na tacy z przepisem jak je smakować. Poza tym kosmici nie wiem jak przedstawiani, zazwyczaj wychodzą... ko[s]micznie.

:) pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Scharlotte

A co Ci dali gotowe,przeciez niewiadomo,niektórzy inpretują ich jako kosmitów a inni jako aniołow :)
"Kolejna scena - pogodzenie się Cage'a z rodziną. Litości"-Podaj argumenty,co ci sie tu niepodobało?Dla mnie wszystko było wporządku.

ocenił(a) film na 7
Joecrou

Kiedy zostało podane, że postać Cage'a jest zwaśniona z rodziną i że nastąpi koniec świata OD RAZU wiadomo było, że na końcu się pogodzą. W amerykańskim kinie dobre zakończenie przede wszystkim, z resztą w filmie "Dzień zagłady" tez się córka z ojcem godziła. :) Piękne. Zbyt piękne. Wiadomo, w chwilach tragedii ludzie się zbliżają do siebie, ale mnie takie sceny po prostu nie ruszają. To kwestia względna.
Co do kosmitów-aniołów - rozśmieszyli mnie tymi gestami zapraszania :) bo dla mnie to nadal więcej kosmici, niż aniołowie. Nigdy nie próbowałam wyobrażać sobie kosmitów, wiadomo trudno wpasować się w oczekiwania wszystkich.

mimo to 7/10, bo początkowo wcale nieźle :P

ocenił(a) film na 5
Usagi_V

Ilość statków obcych sugeruje że uratowali oni dużo więcej dzieci. A co do króliczków, to z tego co załapałem, to dzieci mogły je ze sobą zabrać, ale nie musiały. Obcy chyba nie zamierzali odtwarzać gatunku kłapouchych na nowej planecie.
A czemu uratowano tylko wybrane dzieci? Chodziło o "nowy początek". Dorośli wprowadzają stare zwyczaje, kulturę i rozumowanie. Takie dzieci pozostawione same sobie mają szanse stworzyć coś nowego, może nawet lepszego. Tabula Rasa dla ludzkości.

użytkownik usunięty
Usagi_V

Część tego co zachodzi w filmie wynika z kanwy gatunku. Lwia cześć zaś to postmodernistyczny kolaż - który wypadl efektownie. Przynam ze nie dopatrzyłem się zbyt silnego związku z religia judeo-chrzescijanska - to było w tle.. Kązdy podług własnej percepcji kładzie nacisk na co innego.