nie chodzi o to żebyśmy w ogóle nie jedli mięsa, tylko żebyśmy zaczęli żyć w zgodzie z naturą. jedzmy mięso okazjonalnie od święta i przestańmy bawić się zwierzętami bo im do śmiechu nie jest, a przecież od tego się zaczęło!
Przemysłowa hodowla zwierząt jaka ma współcześnie miejsce nie jest zgodna z naturą. Zawsze mnie bawi, jak ktoś broni jedzenia mięsa, ale w sumie szkoda mu zwierząt. Niewiele jest sytuacji zero-jedynkowych w życiu, ale spożywanie mięsa i nabiału jest taką właśnie sytuacją. Nie będąc weganinem przyczyniasz się i dopłacasz do cierpienia, polecam dokumenty takie jak EARTHLINGS czy FORKS OVER KNIVES. Nie może być przecież mowy o humanitarnym zabijaniu zwierząt w momencie, gdy one nie chcą umrzeć i nigdy nie decydowały o swoim losie. Nie decydowały też o tym, by się urodzić w wyniku sztucznej ingerencji człowieka.
Masz racje, ale zauważ, że zwierzęta można krzywdzić na wiele róznych sposobów niż tylko zabijając dla mięsa. Można je trenować dla cyrków, można trzymać zwierzaki w domu nie zapewniając im odpowiednich warunków do życia, można nie sterylizować swoich kotów, można też kupować wege jedzenie w plastiku, który potem trafia do środowiska i albo jest połknięty bezpośrednio powodując powolną i okrutną śmierć głodową albo zatruwa uwalnianymi z siebie toksynami (nie, nie wystarcza segregacja śmieci).