Przez pewien czas był to jeden z moich ulubionych filmów - głównie za to, że od początku do końca było ciekawie, przyjemnie i miło dla zmysłów. Na uwagę zasługuje zakończenie, niesamowita kreacja de Sade'a, oraz niejednoznaczność moralna - kategorie dobra i zła zupełnie więdną w tym filmie, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.