Wiedzialam ze warto ogladac ten film i sie nie pomyliłam!Ogladałam go z zapartym tchem.Najbardziej podoba mi sie rola ksiedza rozdartego pomiedzy "czystą" wiarą w jedynego Boga jakze cnotliwego i niegrzesznego,a "złym" pozadaniem do kobiety, ktora uwielbia powiesci Markiza De Sade!Pięknie została ukazana ta walka rozumu i serca!Sam Markiz De sade odbierany pzrez czesc spoleczenstwa za plugawego, niecnotliwego starucha , ktory demoralizuje spoleczenstwo swoimy obrzydzajacymi powiesciami, jest człowiekiem wielce mądrym i jakze wyprzedzajacym swoją epoke.Stara sie łamac stereotypy i nie boi sie mowic o swoich fascynacjach i pragnieniach.Gotowy jest poswiecic siebie aby świat wyzwolic z paszczy cenzury, zakłopotania i przesadzonej moralnosci!I oczywiscie piekna postac Magdalenki, aniola ktory pociaga ksiedza do grzechu stając sie w oczach innych diabłem kuszącym swoją .......!(dla wtajemniczonych:P).Jak to Sade powiedzial Atutem mezczyzny jest pięsć natomiast kobiety "zagłębienie "pomiedzy nogami!