Film dużo stracił przez chwilami pornograficzne wstawki oraz prymitywne dialogi. Spodziewałem
się czegoś innego. Stracone dwie godziny. Przestrzegam!
Jeśli doszukałeś się w którymś z kadrów pornografii a dialogi rażą Cię prymitywizmem, zapewne autentyczna proza De Sade by Cię zabiła, a w najlepszym przypadku pognała boskim gniewem wprost do konfesjonału, Unikaj filmów które Cie przerastają. Nie mówie że go nie zrozumiałeś, ale twój wywód który w ostatecznosci mozna by nazwać opinią, wskazuje na wyjątkową pruderie lub bogobojność, co nie sprzyja w trzeźwiej ocenie wiekszosci wartościowych filmow.
Zgadzam się z dam1983. Myślę, że trzeba wyraźnie odróżnić ujęcia perwersyjne od elementów pornograficznych, bo te również są tam obecne. Dialogi również do tych błyskotliwych, z elementami gry językowej, niestety nie należą. Nie jestem osobą ani pruderyjną, ani bogobojną, tylko obiektywnie patrzącą na świat przedstawiony w filmie. Podobnie nie można nazwać pasjonatów tego filmu: "erotomanami", bo to dopiero uproszczenie rodem ze Średniowiecza, analogiczne do przymiotników: "pruderyjny" i "bogobojny" w przypadku osób dostrzegających wady dzieła. Myślę, że <<trzeźwa ocena "wartościowych" filmów>> powinna jednak dopuszczać tolerancję dla opozycji :-) Osobiście znam kilka lepszych filmów o zbliżonej problematyce, które pozostawiają mniej "ale".
Sugerujesz, że ten film jest wartościowy?? W którym momencie? Dawno nie widziałem tak prostackiego filmu... Chcę ostrzec przed nim innych, aby nie tracili czasu. Druga sprawa ja opiniuję film, a Ty skupiasz się na krytyce innych - przyklejasz mi łatkę nie znając mnie zupełnie. Nie oceniam Ciebie - każdy ma prawo do swojego zdania czy opinii - szkoda tylko, że nie wszyscy to rozumieją... Na tym forum ocenia się filmy, nie ludzi - pomyśl o tym zanim następnym razem znowu kogoś zaatakujesz.
dam1983 ... muszę przyznać, że catzen idealnie odniósł się do Twojego postu i trafnie ocenił Twoją osobowość ... Tak jak napisałeś, na forum ocenia się filmy. Twoja ocena to "Chcę ostrzec przed nim innych, aby nie tracili czasu" To nie ocena, to wyrok. "Szkoda tylko, że nie wszyscy to rozumieją" jak piszesz. Film bardzo dobry. Potwierdza to średnia (którą bez sensu zaniżasz) 7,6 na Filmweb i 7,3 na IMDb, oraz opinie oceniających. Nie wiem, o jakie wartości Ci chodzi, ale wiem, że to na pewno nie ten film. Po co w ogóle kontynuowałeś oglądanie, skoro tak Cię brzydził ? Catzen mówił o wartościach, jakie filmy wnoszą do światowej kinematografii, a nie o pożywce dla "pruderyjnych" podglądaczy. "... pornograficzne wstawki oraz prymitywne dialogi ..." Chore ....
Według mnie prymitywny i prostacki De Sade bardzo malowniczo wypowiadał się w filmie. A dialogi między służbą czy chorymi psychicznie mogły rzeczywiście być proste...tak. Ja tak jak catzen nie widziałam tam pornografii.
Jak powiedział "catzen", gdybyś przeczytał choć trochę ze wspomnień samego markiza, uszy, włosy i cała reszta (!) stanęłaby Ci dęba! Ja je czytałam wiele lat temu i słowa padające w filmie są samą poezją! Zacytuję, lecz nie doslownie, bo nie pamiętam, a książka jest pewnie trudna do zdobycia (to było ze 20 lat temu!) ci fragment samego markiza: Spotkałem raz pewnego hrabiego, dla którego szczytem ekstazy było zjedzenie gówna starej, brudnej żebraczki. Długo jej i tego szukałem, lecz wreszcie udało mi się je zdobyć. Hrabia oferował niebagatelną sumkę za ten rarytas. Gdy mu go dostarczyłem, delektował się nim bardziej niż najprzedniejszym szampanem!
To jeden z wielu cytatów, które pamiętam, a jest takich "opowieści" tam wiele. Bardziej "gorszących" dla Twych uszu i oczu, bardziej perwersyjnie wysublimowanych, bardziej "ekscytujących" umysły!
A jeśli chodzi o samą epokę, niczym się ona nie różni ani od starożytności, ani od czasów współczesnych: seks emanuje z każdej strony! Markiz miał tę odwagę nazywać rzeczy po imieniu: nasze chucie, pragnienia, perwersje, zboczenia. Dziś "te" sprawy są tak zawoalowane, jak muzułmanka w meczecie!!!
Seks to ciągle temat TABU! Dziwne, że nie skasowano tego kierunku na studiach! Seksuologii- rzecz jasna!
Poczytaj trochę a dowiesz się, że to kk uczynił seks brudnym, uwłaczającym, grzesznym!; seks ma jedynie służyć prokreacji, a nie zadowoleniu!!! Kk zniewolił ludzi i ich wolę na 2 tys. lat- i nadal to czyni! Nie patrząc jednakże na własne brudne postępki; widzi zawsze cudze pod lasem, ale swego pod nosem- nigdy!
W starożytności ludzie cieszyli się radością bycia pożądanym, pożądliwością, seksem w taki rozmiarze, o którym my dziś mówimy: orgia- choć samo to słowo u źródłosłowa znaczyło zupełnie co innego!
Odrzucanie różnych norm z góry nam narzucanych, ma tak długą historię, jak rodzaj ludzki: od narzucania nam despotyzmu po kościelne nawracanie! Dzis juz możemy to ostatnie odrzucać, bo Kk nie ma prawie żadnego wpływu na nasze postrzeganie, na nasz światopogląd, na naszą wiarę... Jednakże jeszcze nie tak dawno- popatrzmy na czasy markiza, Kościół miał olbrzymi wpływ na ludzi. Tu mały wtręt: jeszcze przed II w.św. miliony nie umiały czytać! A dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta: bo gdy umiesz czytać, zaczniesz się dowiadywać o świecie inaczej wyglądającym, niż ten z ambony. A jak wygląda świat wg. księży?! Tu obejrzyj i poczytaj o Borgiach!
Można tak wywód wieść długo, ale czy on trafi do Ciebie, skoro w czymś, co bylo, jest i będzie ( w najróżnieszych postaciach) Ty widzisz tylko perwersję i zboczenie?!
Ja ten film oceniam bardzo wysoko i nawet nie przymierzam się do bycia profesjonalistą; oceniam go tak z racji prawdy, o której mówi!
Pozdrawiam.
wiem ze ten watek jest już bardzo stary ale powiem jedno. Ten film wbił mi się w pamięć tak bardzo, że po ponad 10 latach nadal pamiętam tytuł i aktorów. Pod jego wpływem przeczytałam twórczość markiza de Sade. I stwierdzam, że tam nie ma pornografii lecz głęboko skrywane niczym nie cenzurowane instynkty. <dodam ze ten film oglądałam jako 12 latka w sylwestra jak rodzice poszli spać>