Z niecierpliwością czekałam na ten film,bo dla mnie ta dwójka aktorów to Number ONE.Film mnie rozczarował.Już kiedyś ktoś miał podobny pomysł z "eliminowaniem złoczyńców",a filmy "Życzenie śmierci 1,2,3" powtarzane są do obrzydzenia.Zamiast Charlesa Bronsona mamy gwiazdy z najwyższej półki co niestety nie uratowało filmu.Od początku film jest przewidywalny i nie trudno zgadnać kto zabija.Filmu nie ratuje nawet udział popularnego wśród młodego pokolenia rappera 50Centa...