Jest rok 1995 -dwie ikony światowego kina Al Pacino i Robert De Niro w zyciowej formie wystepuja w filmie Gorączka!Elektryzuja widza za kazdym razem kiedy pojawiaja sie na ekranie,film przechodzi do histori kina jako jeden z najlepszych filmów sensacyjnych.
Rok 2008 -13 lat po tym wydarzeniu Ci dwaj aktorzy ponownie spotykaja sie na planie filmu Zawodowcy i maja tylko jeden cel...dorobic do emerytury.O filmie trzeba jak najszybciej zapomnieć.
Niestety muszę przyznać rację;/De Niro nudny, Pacino nijaki.Oboje odwalili fuszerkę.A szkoda, mogli pokazać,że mając blisko 70 na karku wciąż są gigantami, tak jak zrobił to Clint Eastwood w "Gran Torino".W mojej ocenie spieprzyli sobie niepotrzebnie filmografię.Tylko z sympatii dla obu Panów 7/10, normalnie byłoby 4/10.
Nie no bez jaj! Jak niby Ci obaj aktorzy mieliby z ról dwóch starych policjantów kończących swoją karierę zawodową wykreować niezwykłe i niezapomniane postaci? Ci wyjadacze nieźle odegrali to co mieli do odegrania i wyszedł moim zdaniem z tego dobry film, który ma swój specyficzny klimat. (Ciekawe za czyją sprawa???) Pozdrawiam.