czepiajcie sie ile chcecie ale oni kazdej produkcji dodaja jakości. nie wazne czy to zawodowcy czy goraczka czy ojciec chrzestny. innymi slowy wszedzie sie wyrozniaja, szczegolnie razem, widac chemie miedzy nimi, ze sie rozumieja na planie. o to mi chodzilo:) pozdro.!
nie wiedziałem,że w ojcu chrzestnym porozumiewali sie na planie :O :D co do jakości masz racje, dodają ją. Ale nikt by sie chyba nie obraził gdyby i sama produkcja posiadala jakość. No bo bez jaj "zawodowcy" są tak z leksza niezbyt udani, jesli chodzi o scenariusz.. Chociaż Pacino czasami sprawiał wrażenie jak by grał na siłe.
Uzasadnij ''Pacino czasami sprawiał wrażenie jak by grał na siłe.'' bo chyba nie masz pojecia o czym piszesz.. Co ma do rzeczy to czy sie porozumiewali w Ojcu Chrzestnym? Chodzilo mi glownie o to, ze dodaja jakosci, bo sa najlepsi w tym co robia... jednymi z najlepszych.
no bez jaj, nie bede Ci teraz podawał kazdej minuty filmu na którym Pacino wygląda jak by grał na siłe. Zwróć uwage na te sceny gdy pełni role " drugiego tła" . W ogóle pierw obejżyj film a potem dopiero chwal sie swoim mentalnym orgazemem na forum.
Czyli nie potrafisz uzasadnic:) ja film ogladalem. Czepiasz sie sam nie wiesz czego, no ale spoko.
ja tylko wyraziłem swoje zdanie, to ty sie zaczołeś czepiać mojej wypowiedzi.
Nie musze nic uzasadniać, kto ogląda uważnie ten dojrzy.
w Ojcu Chrzestnym chodzi o to ze DeNiro gra Don Vita - ojca Ala wiec na planie nie mogli byc razem pokazani bo DeNiro gral go jak byl mlody (Vito Corleone) bo starego gral Marlon a tam sie spotkali.
Jest takie magiczne słowo,nazywa sie "ironia". Ogladałem Ojca Chrzestnego.
Brandon Jest w pierwszej części a DeNiro w drugiej. Jak chcesz zbawiać świat to zapraszam do Caritas.
Nawet zabawna rozmowa:) Nie wiem o co się spieracie, po wypowiedziach widać że obaj ich cenicie. U mnie z tego co pamiętam obaj mają 10 i są dodani do ulubionych. Jednak w tym konkretnym przypadku, poza tym że fajnie było ich zobaczyć razem na ekranie muszę stwierdzić, że nawet gdyby się rozdwoili nie byliby w stanie uratować tego filmu. Reżyser i scenarzysta powinni mieć zakaz pracy w swoim zawodzie:)
Film był tak nieprzemyślany i sztuczny, żeby nie powiedzieć głupi, że momentami miałem wrażenie że swoim niskim poziomem przytłacza nawet tych dwóch świetnych aktorów.