Ja też się zawiodłem, ale całe szczęście ten film nie jest jakiś tam beznadziejny, po prostu dziwi fakt tak przeciętnego rezultatu, kiedy można była korzystać z doborowej obsady. Podobał mi się pomysł wymierzania sprawiedliwości na własną rękę, bo prawo od dawna nie słuzy prawym ludziom, szkoda tylko, że ludzie "oczyszczający" świat na własną rękę, w filmach zawsze na końcu giną. To jest zawsze wiadome, zanim się zacznie oglądać film.

niektórzy nie widzą dobrego filmu nawet gdy usiądzie im na twarzy. ech, pryszczaci.. żal mi was.