Ja filmu jeszcze nie widziałem. Może jest słaby, może jest dobry a może
jest bardzo dobry. Jedno wiem już teraz, że nawet jeśli Pacino i De Niro
mieli by zagrać teletubisie to i tak poszedłbym to zobaczyć. Więc
"Righteous Kill" pójdę nie dla fabuły, nie dla samego filmu ale właśnie
dla dwóch można by rzec najwybitniejszych aktorów jacy żyją. A liczę na
to, że sam film mile mnie zaskoczy.
Pozdrawiam fanów Pacino i De Niro
to jest dobre stwierdzenie i jednak warto ;) co do pacino oczywiscie niewiarygodna osoba aktor o ogromnych mozliwosciach ale dla mnie postacia numer jeden jest de niro i pragne zobaczyc mimike twarzy specyficzny ruch reka uslyszec ten ton glosu tak jak za starych dobrych lat u scorsese hmmmm szkoda ze nie moze powstac cos wielkiego jakas klasyka pokroju kasyna czy chlopcy z ferajny oj szkoda szkoda nadzieja umiera ostania i czekam na frankie machine i oby znalazlo sie miejsce dla pesciego