Nic dziwnego, że Al Pacino dostał nominację do złotej maliny, IMHO zdecydowanie mu się należy, jego gra była zaskakująco słaba... poważnie... nigdy w życiu nie spodziewałbym się, że zagra tak słabo. Co do samego filmu, to też nic specjalnego nie pokazał, słaba fabuła, słaba ścieżka dźwiękowa, oklepane motywy... słabiutko.