Fatalny scenariusz (żeby nie powiedzieć: brak scenariusza) oparty na kiepskim pomyśle.
Postaci śmiechu warte i jednowymiarowe, brak jakiejkolwiek logiki po prostu wali po
oczach, dialogi drewniane. Film zamiast straszyć - najpierw nuży, później irytuje.
Czy ktoś jeszcze ma wrażenie, że Craven go zrobił tylo po to, żeby mieć swoje własne 3D, bo
inni już mają?
Dawno nie dałem 3/10, ale tym razem...