Tak jakby pierwsze 15 minut filmu nakrecil Wes Craven, po czym tylko powiedzial reszcie zalogi "tak macie nakrecic ten film" i wyszedl, a ktokolwiek przejal po nim rezyserke dal ciala na calej linii.
Scenariusz rowniez bardzo slaby. Wedlug mnie nieprzemyslany, to to sie tam dzieje to obraza dla widza.
Jedno co mi sie podobalo, to postaci bohaterow (calej siodemki) - byly dosc wyraznie zarysowane, ale to tez zostalo zepsute poniewaz wszyscy zgineli zanim zdazyli sie rozwinac.
Nie polecam. Trzymac sie z daleka.