Jeden z lepszych horrorów o opętaniu jakie widziałem. Niepokojący klimat, ciekawie rozwijająca się akcja, Sean Harris doskonale zagrał opętanego w finałowej scenie egzorcyzmu, podobało mi się też połączenie objawiania się demona z muzyką Doorsów (tylko to głupie imię demona - "Jungler"?). Nie mogli go nazwać jakoś bardziej klasycznie np Pazuzu czy choćby imieniem starego króla Belzebuba ;P ?
Jeśli ktoś lubi filmy o opętaniach to polecam.