żeby zrobić takie gówno i nazwać to filmem? Że też Eric Bana zgodził się na ta rolę...
Wszystkie filmy o egzorcyzmach są takie same. Jest niedowiarek, jest ksiądz egzorcysta, są dziwne zjawiska i jest wypędzanie demona, który w tym filmie ma imię jak jakiś pokemon...
Dno to za wysoka ocena. Nie wiem jak upośledzony musi być ktoś na kim ten film zrobi wrażenie.
Pewnie dlatego, że tak właśnie wyglądają egzorcyzmy: Jest niedowiarek, jest ksiądz egzorcysta, są dziwne zjawiska i jest wypędzanie demona.
To tak jakbym zebrał 20 osób posadził na krzesłach jeden za drugim a ja siadł bym z przodu i powiedział, że jedziemy na wycieczkę. Są ludzie, są miejsca siedzące i są chęci tylko autobusu brak. Tak jak z tym demonem...
Czyli że co? Że demona nie było? Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi?
Autobus w każdym filmie wygląda tak samo, jest kierowca, są pasażerowie, .....
W filmie demon był ale ty porównałeś film do rzeczywistości a ja tylko podałem sytuację analogiczną do tego jak wygląda to, co uważasz za rzeczywistość. W rzeczywistości jest ksiądz, jest niedowiarek i jest osoba na której ksiądz praktykuje stare zabobony.
Nie porównałem do rzeczywistości tylko do rzeczywistego wyobrażenia o egzorcyzmach. Każdy wie jak mają wyglądać egzorcyzmy, bez względu na to czy ktoś w demony wierzy czy nie.
Tak jak każdy wie jak wygląda wampir i jak się przed nim bronić. W filmie czasem ten schemat jest burzony (Zmierzch), ale czy to dobrze?
O to Ci chodzi? Żeby zmienić schemat egzorcyzmów?
Np. zamiast księdza - lekarz, zamiast opętanego - wariat, dziwnych zjawisk brak, choroby nie udało się wyleczyć...
Po za tym, te zabobony czasem przynoszą pożądany skutek, dzięki nim chory wierzący w nie, ma motywację pomagającą zwalczyć chorobę psychiczną.
Nie, nie o to mi chodzi. Mogę oglądać film o wróżkach jeżeli jest dobrze pomyślany i nie powiela tych samych infantylnych schematów. Jeżeli ktoś interesuje się tematem egzorcyzmów lub święcie wierzy, że to wszystko prawda a przy tym ocenia film dobrze tylko dlatego, że tematyka odpowiada jego zainteresowaniom to jest to ocena niepoprawna. Pamiętaj, że oglądamy film czyli czyjeś fantazje uwidocznione na ekranie kosztem grubej kasy. Dlatego też powinniśmy oceniać film. Ocena filmu ma pewne kryteria i tego należy się trzymać.
To, czy wydarzenia w filmie miały, mają lub mieć mogą miejsce w rzeczywistości to inny temat. W tym przypadku rzecz sprowadza się do wiary w demony czyli tego samego co wiara w cokolwiek nierealnego...
Nadal nie wiem o co Ci chodzi.
Istnieją pewne kulturowe konwencje zbudowane na wielu źródłach, takie jak wampiry, egzorcyzmy czy wróżki. I trzymanie się tych konwencji nie może deprecjonować dzieła (Książki, filmu), natomiast może choć nie musi - odstępstwo od nich.
Oceniłeś film negatywnie, Twoja sprawa, ale zarzut że film trzyma się konwencji ("Jest niedowiarek, jest ksiądz egzorcysta, są dziwne zjawiska i jest wypędzanie demona") jest idiotyczny.
W świetle praktycznie identycznych innych filmów o egzorcyzmach ten wydaje się być idiotyczny.
chciałam tylko zaznaczyć, że to jednak film na faktach ;) więc musiał być ksiądz, niedowiarek, demon i parę innych faktów, które wydarzyły się naprawdę.
Wiadomo, wierna kopia wydarzeń to nie jest, ale to przecież nie dokument.
Mi osobiście film się podobał, trzymał mnie w napięciu do samego końca. I niestety - czy to się komuś podoba czy nie, właśnie tak wyglądają egzorcyzmy.
Hah to ciekawe. Na faktach powiadasz? Więc ile egzorcyzmów widziałaś? Ilu księży, ilu niedowiarków i najważniejsze ile demonów?
Podaj chociaż jeden przykład naukowo potwierdzonego "opętania". Wtedy będziesz mogła mówić o faktach. To co robisz teraz to tak jakby napisać, że film "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" to film na faktach bo ludzie twierdzą, że byli porwani przez "obcych". Ja mogę napisać, że dam ci milion funtów za zdjęcie twojej twarzy, wyślesz je bez zadawania pytań?
Ten film jest na faktach, wystarczy go obejrzeć, nawet pod koniec filmu podają co się dzieje obecnie z tymi osobami.
Jest też książka napisana przez księdza egzorcystę, warto przeczytać.
Opętania nie da się naukowo udowodnić, bo to wychodzi poza naukę. Ale o religii tu dyskutowała nie będę. W każdym razie jeśli w filmie mówią, że oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, to ja sądzę, że tak jest, bez sensu z tym polemizować :-)
Poczytaj co znaczy, że film jest OPARTY na faktach. Do polemiki jest stąd tak samo daleko jak z czytania książki do udowodnienia faktów.
Jak widać nie wiesz za wiele więc jedyne ci mi pozostaje to życzyć ci żebyś nauczyła się jak najwięcej.
Uwielbiam takich ludzi, którzy się uważają za najmądrzejszych! :D
Nie wszystko da się udowodnić, życzę Ci, abyś się kiedyś o tym przekonał (a może lepiej, żebyś nie musiał?)
Pozdrawiam
Jeżeli coś nie da się udowodnić to skąd możesz o tym wiedzieć? Wiesz o tym jedynie wtedy, gdy ktoś ci powie lub sam sobie to wyobrazisz.
Życzę ci abyś o tym pomyślała.
"Pewnie dlatego, że tak właśnie wyglądają egzorcyzmy: Jest niedowiarek, jest ksiądz egzorcysta, są dziwne zjawiska i jest wypędzanie demona ..." - hahahahahahahahahhahahahahahahahaha odpowiedź roku.:)
Całkiem niezły film. Debilom, którym się film nie podobał współczuję. To tak, żeby wpisać się w konwencję anonimowego schamienia :-)
Nie wiem czy "debil" z "upośledzonym" są w stanie się porozumieć. Twoich wywodów na temat filmu użytkownik Leszy 2 nie zrozumiał, ja zresztą też nie, co utwierdza mnie w przekonaniu, że upośledzeni, na których film zrobił wrażenie nie powinni dyskutować z debilami, którym film się nie podobał. Wystarczy że zasygnalizujemy pogląd dotyczący tego filmu, to powinno wystarczyć.
I ja pogląd zasygnalizowałem. Nie wystarczyło niestety. Nie dziwi mnie to natomiast, bo skoro są ludzie, którzy uznali film za dobry to są też ludzi nie rozumiejący opinii opartej o doświadczenia. Niektórzy nie rozumieją nawet, że słowa zwrócone do bezimiennej grupy nie są niczym osobistym. Z punktu widzenia Einsteina wszyscy jesteśmy głupkami ale nie nazwałby głupkiem każdego z osobna.
Bardziej uposledzony jest ktos, kto wystawia tak skrajna ocene dla filmu, ktory do najgorszych zaliczyc nie mozna ;) temat oklepany, nie pojawia sie nic nowego, ale na tle wspolczesnych "horrorow" prezentuje sie calkiem przyzwoicie.
"który w tym filmie ma imię jak jakiś pokemon..." o kierwa ale się z tego uśmiałem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie pamiętam tego imienia ale też wydało mi się jakieś dziwne i nicholery nie pasujące do demona. Z tą oceną na 1 to może trochę przesadziłeś bo jednak jest wiele gorszych filmów, ale nie ważne zresztą. Każdy ma inny gust.
heheh "...jakiś pokemon" :]
Film może nie zrobił na mnie kolosalnego wrażenie, ale miał rewelacyjny klimat i przez to mi się podobał. A ty nie wiedząc kim jestem stwierdzasz że jestem upośledzony. Otóż wiedz że to co podoba się jednemu niekoniecznie spodoba się komuś innemu. A świadectwo o upośledzeniu niestety, ale wydałeś sam sobie pisząc te słowa.
Skoro dla ciebie każdy gust jest równorzędny to dlaczego czujesz się obrażony? Przecież ja tylko wyznałem moją opinię, coś jak gust. Ty możesz mieć inną więc musisz pogodzić się z moją niestety:)
Masz rację tez uważam że trzeba mieć g... zamiast mózgu żeby zachwycać się filmem o naćpanym raperze, który myślał że jest samolotem. Pozdrawiam.