PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=665399}

Zbaw nas ode złego

Deliver Us from Evil
2014
6,6 81 tys. ocen
6,6 10 1 81325
5,4 11 krytyków
Zbaw nas ode złego
powrót do forum filmu Zbaw nas ode złego

Niestety film nie ma w sobie nic oryginalnego. Albo autor scenariusza urodził się wczoraj, albo, co bardziej prawdopodobne, musiał zapłacić rachunki, usiadł przed TV i obejrzał kilkanaście filmów o opętaniu, egzorcyzmach i duchach, pomieszał, pokręcił przekalkowane fragmenty, klasnął w ręce, że gotowe i poleciał po kasę. Dobre zdjęcia ( nawet jak ciemno to coś widać), przyzwoita muzyka, niezły E.B. i to koniec zalet. Rzadkie zakończenie, niestety rzadkie jak chodzi o jakość, nie o oryginalność. No i niestety nachalny katolicyzm, zupełnie niepotrzebny bo to nie film propagandowy dla kleryków. Raczej dla młodych widzów, co pierwszy raz idą na horror bez wilkołaków. Reszta będzie przysypiać w co bardziej ogranych momentach. Zbaw nas od takich filmów więcej.....

bulec1

W którym miejscu film propaguje nachalnie katolicyzm?
Byłbym raczej skłonny uznać, że jak już to protestantyzm i nienachalnie, w końcu wiara jest narzędziem walki w tym filmie.

metronom

fakt, masz racje - raczej protestantyzm :-) Rażą mnie wszelkie odwołania do Boga wprost. No, ale tu film o nawiedzeniu, trudno byłoby tego uniknąć. Niemniej ostatnia scena budzi we mnie lekki usmiech pobłazliwości.

ocenił(a) film na 7
bulec1

Nie zgadzam się. Jeden z nielicznych horrorów w ostatnich latach, przy którym nie zasnąłem właśnie. Pewnie kwestia gustu, bywa ;)

Osobom zarzucającym wtórność i ograne schematy - daj Boże jak najwięcej takich filmów, akurat w tym gatunku nie oczekuję od twórców odkrywania Ameryki, a sprawności, rzemiosła, atmosfery i żebym przed końcem seansu nie zasnął.

Amen ;)

marcintomala22

FAkt, to jeden z nielicznych horrorów, który obejtrałem do końca. Inne to End of days czy Constantine. Horrory to bardzo trudny gatunek i wymyslic cos nowego z sensem trudno. Porządne rzemiosło - zgadzam się, ale do sztuki daleko. NA wieki wieków :-)

bulec1

Film średni. Sam temat bardzo wdzięczny i plastyczny, ale zaistniało wiele niedoróbek i niespójności, które położyły się cieniem na jego ogólną ocenę. Wykreowanie postaci Jezuity - totalnie sprzeczne (w jednej ręce trzymał krzyż, a w drugiej whiskey/papierosa i jego cały życiorys). Następnie - po co pojawił się wątek muzyki The Doors? No i kultowa scena! Tytułowy bohater, aby odszukać żonę i dziecko, zaraz po współuczestniczeniu w egzorcyzmie, zadbał o to, aby przyodziać super modne okulary. Aaaa... no i wszechobecna reklama Sony, ale to już zrozumiałe. :)