Film byłby bardzo dobry, gdyby końcowy egzorcyzm wyglądał jak w Emilly Rose (ten w stajni).
Demon przemawiający różnymi głosami, świecące oczy ... Prawie się wtedy posr...em ze strachu.
Tutaj tylko brakowało gwiaździstego sztandaru i Beyonce śpiewającej hymn :)
A co w tym filmie było dobrego? Ani klimatu, muzyka irytująca. A film po prostu nudny. Postacie zagrane słabo, przerysowane, za dużo ględzenia, które nic nie wniosło. Do tego przewidywalny w 100%, żadnego momentu zaskoczenia. Chętnie poznam konkretne argumenty jego zwolenników.
Zabrakło końcówki z "seven" i było by dużo lepiej. Dziwne ze fani Rec-a tak hejtują, przecież kuźwa nie ma co porównywać, Rec wypada dość mizernie
Ogólnie film jest niezły, takie 6/10, jednak zachwyty naprawdę mnie zastanawiają, tym bardziej, że ludzie są zwykle restrykcyjnie nastawieni do horrorów. Przede wszystkim przewidywalny, fabuła prosta, ok, ale finał raczej... niestraszny. Zobaczyć można, ale po ocenie spodziewałem się czegoś lepszego.
Do polowy dobry,potem emocje gdzies stopniowo opadaja.Sarchie i Mendoza to w sumie niezly duet ; ) a i klimacik kryminalny tez niezly.