Co do kotów to również "coś" do nich mam...Z kotem nie pogadasz ;) a z psem i owszem...
Swój swojego znajdzie ! Widocznie tylko pies Ciebie rozumie... bo ja za ch...a i z tym "owszem" nie przesadzaj za bardzo, bo kolejny Twój etap po rozmowach z pudelkiem to gra wstępna i ... sypialnia. Pamiętaj pies to nie koza o której prowadzisz bloga. Do rybek w akwarium też gadasz ?