Jeden z lepszych horrorów jakie pojawiły się ostatnio. Miłe zaskoczenie!
Rzeczywiście masz rację, ostatnio mało jest horrorów które potrafią momentami naprawdę przerazić ale temu filmowi udało się mnie tyle razy przestraszyć że byłem mile zaskoczony. :)
Też się zgadzam. Dla mnie horror nie ma polegać tylko na straszeniu (czyli wyskakujące zza drzwi co 10 minut postacie lub przedmioty), ale też trzymać w napięciu. :D
Ja tego filmu nie mierzyłem ilością przestraszeń ale całokształtem, który był nędzny. Początek wciągający ale później to już nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Tak jak napisałeś, czasami straszył, ale nic więcej.
dodajmy do tego niesamowicie klimatyczną muzykę Atrium Carceri i ogląda się ten film naprawdę ciągiem. Świetna robota moim zdaniem :) I zgadzam się z LenaSickGirl, horror nie ma za zadanie jedynie straszyć. Tu mamy wszystko, co horror powinien mieć. Napięcie, klimat, elementy strachu i ponadczasową ikonę horroru: DEMONA. Historia trzyma się kupy, nie jest napompowana przesadyzmem.
Podchodziłam bardzo ostrożnie do tego filmu, ale rozczarowałam się inaczej, niż sądziłam. Bardzo pozytywnie :)
film bardzo mi się podobał, może dlatego oczekiwałam mocnego zakończenia. rozprawienie się z demonem było takie lajtowe w porównaniu do innych filmów o opętaniu, choćby egzorcysta czy egzorcyzmów emily rose (choć sam film nie do końca mi się podobał). po czym demon po prostu opuścił ciało, znaleziono rodzinę i sielanka. czegoś mi tu brakowało. natomiast jako film kryminalny był bardzo mroczny i klimatyczny - największy plus filmu, zwłaszcza że mało teraz takich.
Masz rację. Ta ostatnia walka była zbyt delikatna. Być może nie chcieli przesadzić z racji tego, że film rzekomo jest na faktach ;) Ale tak, czy inaczej wyszło im zbyt lekko. I moim zdaniem mogli już sobie całkowicie odpuścić tą ostatnią scenę. No ale tak, czy inaczej jest to naprawdę dobry film z klimatem i na pewno kiedyś jeszcze do niego wrócę :)