Naj... bardziej udana scena była jak dla mnie jak bohater przekonał sie do kwasu..pokazany odlot..kolory..muzyka..luzz..i scena po jak poszli na wzgórze gdzie widzieli scene i wszystkich ..jak płakali..szczescie..miłosc..energia.. i ja takie miałam odczucie na Przystanku Wodstock a tak wogóle trzeba tam byc zeby zrozumiec chociaz czastke tego filmu :))
tak pewnie ;) to Love - The Red Telephone :) dam ci nawet link http://www.youtube.com/watch?v=5Ioxj73deq0&feature=channel_video_title
też mi się ta scena najbardziej podobała. Generalnie film lekko przynudzał ale dałam wyższą ocenę głównie przez tę jedną scenę.
Dokładnie! To jest pierwszy film, w którym dobrze ukazany jest trip:) I to poczucie wspólnoty na woodstocku...