Wtedy wkurzała i dziś gdy oglądam ten film 3-4 raz dalej irytuję że trudno jest ją przełknąć.
O ile "zmianę" Ogra w 2 części miała jako tako sens i była w miarę ciekawie zrobiona to
tutaj mamy kompletnie nie trzymającą się scenę finałową gdzie Stan oświadcza że dupeczki
i imprezy to nie jest wybrane przez niego...

Troszkę mniej bawi niż poprzednie części,ale również dobrze trzyma klimat serii. Na plus gra aktorska Roberta Carradina.

podoba mi sie :P

Pierwsza część kultowa, druga też warta obejrzenia, ale to już przesada w stronę szajsu i
robienia hajsu na byle czym.
Marny telewizyjny film kręcony chyba po kosztach. Nie wiem dlaczego Ted dał się namówić
na powrót przecież kosił niezły hajs pewnie na Bundych?
"Frajerzy" lecą od lat na Polsacie, ale po raz...

W każdym bądź razie:
1 miejsce - 1 część
2 miejsce - 3 część
3 miejsce - 4 część
4 miejsce - 2 część :(

W mojej nic nie znaczącej ocenie część schodząca do podziemii, awangardowej telewizji i paradoksalnie nie dla szerszej widowni. Młodsze pokolenie nie dojeżdża a starsze kolejne kupony odcina.

Po tylu latach od ponownego obejrzenia filmu zauważam analogie LGTB. Flaga pojawia się podczas protestu Frajerów. Zresztą dyskryminacja Frajerów może również dotyczyć dyskryminacji mniejszości seksualnych.

czy to nie on gral role tego szczwanego ojca, ktory chcial przywrocic alfa becie czasy swietnosci? bo jesli chodzi o uczciwosc oraz szczery wyraz twarzy (...) za kazdym razem widzialem Leo Benhakera.

Dużo gorszy od części 1-szej i 2-giej. W każdej scenie widać było gołym okiem, że to produkcja telewizyjna a nie kinowa jak poprzednie dwie części. W ogóle uśmiechnąłem się na tym filmie może tylko 2-3 razy, podczas gdy poprzednie części rozśmieszały mnie prawie przez cały czas. Poza tym głupie zakończenie - Stan Gable...

a obejrzałem cała trylogię, świetny powrót paru osób, ale film bardzo dobry i śmieszny, 8/10.

Nie taka zła ta część, super nawet, dużo się dzieje i fajne są momenty jak Lu przeistacza się na nowo w Lewisa. W ogóle bardzo dobry pomysł by największy frajer się tak sprzedał.

Po obejrzeniu sequelu byłem lekko zniesmaczony. Myślałem, że następne kontynuacje bęą lepsze i zabawniejsze. Niestety pomyliłem się. Trzecia część jest jeszcze słabsza niż i tak przeciętny poprzednik. A szkoda, bo film zapowiadał się nawet nawet. Myślałem, że jak powrócił Ted McGinley to film będzie extra. Szkoda. Na...

Tez uwazam ze to juz nei to samo aczkolwiek mozna sie posmiac z niektorych wyczynow

Tez uwazam ze to jzu nei to sama aczkolwiek mozna sie posmiac z niektorych wyczynow

Ale mimo wszystko można się jeszcze pośmiać, zwłaszcza z tego, iż Glut został prawnikiem:P