Osobiście film mi się bardzo podobał. Może nie była to najlepsza produkcja jaka widzialam, ale oglada sie calkiem fajnie. Najbardziej nie rozumiem ludzi, ktorzy tak ostro krytykuja ten film i "nie pojecają". W końcu wszystko to kwestia gustu. Co komu leży. Tobie nie pasi, inny może pokochać. Ja na przykład prawie usnęłam przy "Vanilla Sky", podczas gdy film ten byl tak przez wszystkich zachwalany :P.
Fakt, że nie ma tutaj scen mrożących krew w żyłach, ale jest taka fajna nuta tajemnicy. Film ma swój własny klimacik, który mi sie bardzo podoba i to właśnie PRZEZ TO, ze akcja dzieje się w Wielkiej Brytanii! :)
Samo zakończenie też nie jest najgorsze, chociaż te odwiedziny głównej bohaterki u Michael'a na sam koniec były chyba zbedne :P Twórcy mogli już sobie podarować tego "dotyku anioła" ):P Pomimo, że od samego momentu wypadku domyslalam sie jakie bedzie zakonczenie, fakt ten nie wplynal znaczaco na moje wrazenia. Na pewno lepiej by sie ogladalo gdyby nie mialo sie zielonego pojecia o czym w ogole jest film, bez zadnej dodatkowej wiedzy, ze jest jakies zgromadzenie, że członkowie stanowia tajemnice. Z drugiej strony trudno jest obejrzec jakis film ot tak, nic o nim nie wiedzac :P
Jak ktoś lubi produkcje z watkami biblijnymi, to polecam :]