Podkreślam przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, że dzięki TCM miałem przyjemność już
nie pierwszy raz obejrzenia starego i dobrego filmu, którego żadna inna stacja w Polsce nie
zechciałaby wyemitować zwłaszcza w niedzielne przedpołudnie. To wyróżnia nadmieniony
program telewizyjny na tle pozostałych konkurencyjnych, że kiedy ma się ochotę zobaczyć na ogół
zapomniane naprawdę dobre produkcje sprzed lat, z pomocą przychodzi niezastąpiony i
nieoceniony TCM. Głównym atutem "Zielonej Pożywki" jest bezdyskusyjnie niepowtarzalny klimat i
atmosfera kina lat 70. Być może nie jest to dzieło najwyższych lotów, ale kawał porządnego
thrillera sci - fi idealny do obejrzenia podczas niedzielnego odpoczynku.
Też kilka tytułów poznałem dzięki TCM - "M jak morderstwo", "Lodowych piratów", "Kotkę na gorącym blaszanym dachu", czy właśnie "Zieloną pożywkę". Sęk w tym, że trochę przeraża mnie to co się z tą stacją dzieje. Kiedyś uważałem ją za ostoję starych filmów która cierpi z powodu bardzo małej rotacji filmów. Teraz ich rotacja nadal jest niewielka, a do repertuaru włączyli produkcje z ostatnich lat ("Blade"? "Mroczny rycerz"?).
Swego czasu na jakimś forum sugerowałem, że przydałaby się stacja emitująca zarówno klasykę jak i nowsze pozycje, aby do starszych obrazów przekonać również ludzi młodych. Miałem wtedy jednak na myśli dodatkowy kanał, wspierający działalność TCM, a nie zmianę formuły tej konkretnej stacji. Teraz mam wrażenie że zamiast popularyzacji klasyki, po prostu następuje jej upadek, znika już ostatni jej bastion. Odpukać w niemalowane...
To prawda, zdarza się ostatnimi czasy zobaczyć na TCM również nowsze produkcje, niejednokrotnie zaskakujące tytuły typu "Oszukać przeznaczenie", czy "Oszukać przeznaczenie II". Ale to przecież obok "Blade" i "Mrocznego rycerza" jednak uznane filmy i co najistotniejsze komedii romantycznych dla nastolatek nadal tu nie uświadczysz. Mam pewne zastrzeżenia co do tej stacji telewizyjnej (m.in. długie i głośne reklamy). Powtórki są tu na porządku dziennym od lat (dawniej co drugi dzień można było zobaczyć "Rio Bravo" bądź "Tylko dla orłów"). Ale choć jest jakaś łyżka dziegciu w beczce miodu, nadal jest to jedyny program telewizyjny na którym regularnie można zobaczyć klasykę światowego kina, której ze świecą można szukać bezskutecznie na innych stacjach komercyjnych. Co też jest dla mnie bardzo istotne, w godzinach przedpołudniowych czy popołudniowych nigdzie indziej nie sposób trafić jest na jakiś ciekawy i nietuzinkowy thriller. Być może na innych kanałach typu Puls są w ramówce thrillery które zobaczyć można w sobotnie lub niedzielne południe, ale są to tylko i wyłącznie słabe niskobudżetowe produkcje ostatnich lat, po które nie wiem jak musiałbym być zdesperowany aby sięgnąć. Reasumując, można mieć pewne zastrzeżenia. Ale ciągle ilość pozytywnych refleksji dotyczących programu TCM jest znacznie większa od liczby ewentualnych niedoskonałości.