No właśnie, przesłanie

Warto zwrócić uwagę, jak autor pięknie nawiązał pod tym względem do Hoshi no Koe (przynajmniej czytałem coś na jego temat) - obie historie opowiadają o ludzkich związkach rozdzielonych różnymi przeciwnościami - czy to kosmosem, czy barierą snu. I w końcu siła ludzkiego uczucia okazuje się silniejsza. Właśnie ta scena, w której Fujisawa i Sawatari spotykają się we śnie (bez względu na to, czy "spotkali" się naprawdę, czy to tylko odzielna wizja Fujisawy) tego dowodzi, i jest jak dla mnie najważniejszą w całym filmie. I oczywiście są też inne piękne wartości - siła ludzkich marzeń czy przyjaźni.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Shinkai będzie miał jeszcze więcej okazji do prezentacji swojego talentu i pokazania kolejnej historii o sile związków międzyludzkich, w które jak widać bardzo wierzy.

Zgadzam się w 100% co do muzyki, tak background jak i ending to mistrzostwo. I kreskę też uważam za największe osiągnięcie w animacji, z jakim miałem do czynienia.

Pozdrawiam :)