Nic nie rozumiem z tych ich biznesów - bo czy to nie to było treścią tego filmu? Czy chodziło o to, jak bardzo się zmienili na gorsze w Łodzi? Czy o co chodziło? Wajda jak to Wajda, chciał się przypodobać ówczesnej władzy i bardzo chciał pokazać, jak krwiożerczy jest kapitalizm. A Kalina Jędrusik już była tutaj nieco okrąglutka, a jeszcze kazali jej objadać się w pociągu. Niektóre sceny dziwne, nie markowane. Żeby chłop chłopu palce do gęby wsadzał? 5/10 to moja ocena.