Czy film będzie miał widownię kinową po tylu powtórkach w telewizji ? A do recenzji na głównej stronie filmu dodać należy, że nie tyle dodano sceny, co usunięto ich wiele, skracając film. W podobnych okolicznościach zwykle pojawiają się wątpliwości: dlaczego wycięto scenę miłosną z Kaliną Jędrusik i Danielem Olbrychskim ? Czy była najmniej interesująca, wnosząca ? A może jakaś malutka cenzura ? Oby tylko pozostała na ekranie Bożena Dykiel, filmowa córka Franciszka Pieczki :-)
odp
"dlaczego wycięto scenę miłosną z Kaliną Jędrusik i Danielem Olbrychskim ?"
Pokolenie naszych rodziców było nieco zbulwersowane tą sceną i cięcie chyba należy tłumaczyć ukłonem w ich stronę. Czy to uzasadnienie jest wystarczające? Sprawa bardzo dyskusyjna.
Słyszałem też opinię, że po śmierci p. K. Jędrusik chciano wykasować tak "rozchełstaną" scenkę, aby postać zmarłej nie kojarzyła się jedynie z tą inkryminowaną niemal scenką. Mnie się nie kojarzyła, no ale ludzie to świnie i myślą tylko o jednym :)
Mnie bardziej się wydaje, że scena w karocy była mocniejsza, niż ta w pociągu. Gdy Zuckerowa daje Borowieckiemu depeszę przeznaczoną dla jej męża, z której wynika, że ceny bawełny pójdą w górę, a Borowiecki zbije fortunę. Wtedy on otwiera dach od karety i z radości krzyczy na cala Łódź. Sam Olbrychski opowiadał tak o całym zajściu: "Przeczytawszy o tym w scenariuszu jakieś trzy miesiące przed zdjęciami, uświadomiłem sobie, że ręce będę miał zajęte depeszą, a Kalina siedząca naprzeciwko mnie w pewnym momencie zanurkuje w dól. Będę grał radość z depeszy i z tego, co ona robi mi pod kadrem. Pomyślałem więc, że moja koleżanka nie omieszka zobaczyć tego i owego. [...] W Danii, wówczas siedlisku wszelakiej rozpusty, z sex szopie kopiłem paczkę czarnych prezerwatyw. No i kręcimy w lodzi "Ziemię obiecaną". Za kamerą jest Edek Kłosiński. Mówi, że możemy zaczynać. To ja: "Chwileczkę, Muszę siku". No i wiadomo, co zrobiłem z prezerwatywą. Już przy pierwszym dublu przekonuję się, że miałem rację. Przy drugim dublu już się do mnie nie odzywa. Widzę, że jest speszona, Choć pokrywa to aktorstwem. [...] Myślę "Cholera, strasznie ją czymś obraziłem:. W pewnym momencie podchodzi do mnie Kłosiński: "Kalina strasznie cie przeprasza. Nie wiem za co, ale mam ci powiedzieć, ze czarne jest piękne".
Po latach Jędrusik mówiła: - Po "Ziemi OBIECANEJ" przeżyłam szok: Jakiś starszy mężczyzna, który dostrzegł mnie w supersamie, wykrzykiwał, iż nie powinnam pokazywać się wśród ludzi, i nawet napluł mi pod nogi. To przykre i zarazem intrygujące, ze tacy ludzie nie wierzą w sile talentu aktora, a natomiast przypisują mu cechy, których nie ma.
Mówi, że Kalinę "stworzył" Stanisław Dygat, jej mąż. Sam był zakochany w amerykańskich gwiazdach, jak Monroe, taką chciał mieć zonę, miał potwora. Z resztą sama Jędrusik chciała taką być, podobało jej się to. Dużo by gadać.
Dygat w jednym pokoju, a Jedrusik w drugimz kochaniem. ot co.