Mistrz Andrzej Wajda osiągnął w tym filmie absolutny szczyt sztuki reżyserskiej. Choć nie mają dla mnie znaczenie nagrody i wyróżnienia, to hańbą dla hollywoodzkich mądrali jest nieprzyznanie temu arcydziełu stauetki oskara. Omawianie tego filmu, to jakby odzieranie go z wielkości, albo zatrzymywanie się w pół kroku. Piękna akcja, dramat, okrucieństwo, dynamiczny montaż, świetna muzyka. Aktorzy to osobny temat. Oprócz głównej trójki - Olbrychski, Pszoniak, Seweryn - możemy delektować się grą wielu, wielu wybitnych polskich aktorów, którzy (takie mam wrażenie) pod ręką Wajdy pokazali najlepsze strony swojego talentu. Coroczna lektura obowiązkowa miłośników kina!