Nie wiedzialem, ze "The Order" mozna przetlumaczyc jako "Zakon", ale coz, nasi translatorzy sa bardzo kreatywni.
Filmik jest ciekawy, trzymajacy w napieciu. Mozna go porownac ze "Stygmatami". Jak widac tematyka koscielna staje sie znowu popularna. Ridley Scott planuje nakrecic film o sredniowiecznych krucjatach do Ziemi Swietej. Mysle, ze tworca "Gladiatora" bedzie jak najbardziej odpowiednia do tego osoba.
*_*_*
Za Ridley'a trzymam kciuki, jak zwykle, choć będę się musiała przyłożyć do tego bardziej niż przy "Naciągaczach".
Co do "Zjadacza grzechów".. kogo trzymał w napięciu tego trzymał. Dla mnie był przewidywalny i właściwie nieciekawy, bo co ciekawego może być w może i lekko zagmatwanej fabule, ale polegającej na tym, że zastanawiać się należy, kto okaże się kim i czy główny bohater będzie taki albo taki (oczywiście będzie taki, bo to jest niepoprawne politycznie więc i widzowie się tego nie spodziewają).
Jestem daleka od porównywania ze "Stygmatami", które dawały trochę do myślenia - w końcu niecodziennie stygmatami zostaje obdażona osoba, która kompletnie nie wierzy i z wiarą nie ma nic wspólnego. Ale "The Order"?.. tu nie ma tego typu dylematów.