Jakie krejzi rzeczy tu się dzieją! Ludzie zamarzają w kilka sekund, wielkie sople spadają z nieba, NIESAMOWITE
prawda? a czlowiek, niepomny takich cudow, siedzi sobie w cieplej chalupie, w bamboszach, z ciepla herbata w kubku.... masakra ;)
Czuję lekką grozę na myśl, że niedługo koniec świata...!
Ponieważ nie widziałam początku, nurtuje mnie bardzo jedno pytanie: skąd się w ogóle wziął ten lodowiec i czemu sunie bokiem?
Na Islandii dochodzi do potężnej erupcji wulkanu, w wyniku której olbrzymi fragment lodowca oddziela się i podąża w stronę Ameryki Północnej. W tych trudnych warunkach rodzina Hartów podejmuje walkę o przetrwanie. Nie pozostało już wiele czasu, ponieważ zbliża się lodowa zagłada.
W ogole jakie beznadziejne zakonczenie.
Sunę, sunę, sunę i nagle już nie sunę. KONIEC!
Poza tym bardzo podoba mi się, że Amerykanie zawsze uważają, iż zbombardowanie "problemu" jest świetnym sposobem na wszystko - jak widać od szalonych lodowców po wściekłe, zmutowane bestie.
true :D dwuglowe rekiny, gniazda zmij i pajakow czy inne stwory zawsze ostatecznie gina w 99% od detonacji... ale zawsze jakis osobnik ma jednak szczescie :D
W tym tygodniu złych filmów dość dużo. Ja czekam głównie na Ogniste Monstrum, czy coś ten deseń