Może ktoś mi odpowie na pytanie: Po co w ogóle tu zaglądają Ci wszyscy ludzie, którzy są wielkimi przeciwnikami filmu i tylko obrażają twórców, aktorów itd.? Może zamiast marnować czas na forum obejrzyjcie sobie film, który WAS zaciekawi...
Bo fora są po to, żeby wyrażać zarówno zachwyt nad filmem jak i irytację. Nie ma ani słowa w regulaminie, że jak komuś się film nie podoba to nie może komentować.
Poza tym my prowadzimy merytoryczną i złożoną dyskusję podpartą argumentami :-)
Nie rzucamy przekleństwami jak co niektórzy...
No tak w sumie zapomniałam, że POLACY lubią "komentować" a przy tym być chamscy, obcesowi, niechlujni w swych wypowiedziach nie wspominając już o zatrważającym języku i ubogim słownictwie. Szkoda...
Ej, ja jestem antyfanką. Ale nie potepiam wszystkich osób, którym film się podobał tylko tych zapatrzonych w Edwarda nastolatek, które chcą być wampirami i przenoszą film na rzeczywistość.
Oj to przepraszam Aniu :-) Po prostu ze stylu w jakim piszesz wywnioskowałam że nie jesteś jakąś anty - fanką pomimo oceny 1/10 dla tego arcydzieła :-)
Skąd znasz moje imię? Tylko widzisz nie każdy antyfan tego filmu jeździ po ludziach, którzy go oglądają. Znam wiele osób, którzy filmu nienawidzą, a mimo to nie czepiają się myślących osób, którym film się podobał. Mówię myślących, bo można być fanem jakiegoś filmu, ale bez przesady - a przesadą już jest głoszenie, że wampiry istnieją oraz rzecz jasna czekanie na Edwarda. To już jest ewidentne mylenie rzeczywistości z fikcją. Do poważnych fanów "Zmierzchu" nic nie mam - do takich, którzy traktują to tylko i wyłącznie jako dobry film i nic więcej. Nie wszyscy antyfani tego filmu są bee - podobnie oczywiście rzecz ma się z fanami.
Zgadzam się z twoją wypowiedzią w całości. Ja też mam zdrowy stosunek do całej tej zmierzchomanii i jej następstw a tym samym wpływu na nastolatki. Czytając to forum ewidentnie rzuca się w oczy niska kultura wypowiedzi poniektórych zagorzałych anty - fanów sagi, wiec chcąc nie chcąc mam jakieś zdanie o nich.
Co do twojego imienia to znam je z bloga, który prowadzisz. Zaglądam tam dośc często bo polecasz ciekawe filmy a ja jako fanka horrorów nigdy nie mam ich dośc :-)
Cieszę się, że blog Ci się podoba i dzięki wielkie:)
Co do antyfanów to oczywiście masz rację - wiele takich osób obrzuca błotem fanów "Zmierzchu", ale Ci też nie pozostają im dłużni. Myślę, że ta wojna będzie trwała dopóki będą wychodzić nowe filmy tej sagi, a potem zwyczajnie ucichnie. Podobnie rzecz miała się z "Harrym Potterem" - który to film, mimo tego, że jest dziecinny bardzo lubię:)
Wydaję mi się, że gdybym była młodsza to zapewne stanęłabym po którejś ze stron konfliktu i reagowała alergicznie na każdą wzmiankę nie pasującą do moich ( jedynych i słusznych ) przekonań. Ale im człowiek starszy zdaję sobie sprawę że w życiu są ważniejsze rzeczy do roboty niż fanatyczne uwielbianie lub wręcz odwrotnie jakiegoś filmu. Oni też z tego wyrosną więc się tym tak bardzo już nie przejmuję :-)
Co do Harrego ja również bardzo lubię i książki i ekranizację i moim zdaniem saga o czarodzieju wygrywa bezapelacyjnie z sagą Meyer...
Ponieważ filmweb to nie stronka gdzie zakłada się fankluby;] Na forum dyskusyjnym z reguły wypowiada się swoje zdanie, skoro istnieje wolność słowa to raczej dobrze jest z niej korzystać;)
Chyba wnikliwie już ci odpowiedzieli, ale oczywiście dorzucę swoje trzy grosze :)
Po pierwsze forum nie jest miejscem wzajemnej adoracji, tudzież filmu "Zmierzch".
A nie którzy krytycy kierują się nawet bardzo szlachetnymi powodami :) Może chcą ochronić innych kinomaniaków przed startą czasu lub tym podobnym "zagrożeniem" czyhającym ze strony filmu? Osobiście wchodząc na forum mam nadzieję przeczytać szczere opinie na temat filmu od obu stron, aby wiedzieć później z czym mam do czynienia. I z tego miejsca dziękuję zarówno antyfanom jak i fanom wszelkich produkcji filmowych :) Więcej optymizmu, mniej narzekania....