Jestem wielką fanką sagi Zmierzch, zarówno książki jak i filmu (no i niesamowitej ścieżki dźwiękowej). Wydaje mi się tylko, że Stephenie popełniła kilka błędów... a przynajmniej jeden. Nie umniejsza to mojej fascynacji książką, ale (może coś źle zrozumiałam) w pierwszej części kiedy Cullenowie są opisywani pojawia się fragment, że Jasper i Rosali są rodzeństwem, bliźniakami, oboje nazywają się Hale, a potem, jak wiadomo, okazało się, że wcześniej nie mieli nic wspólnego ze sobą. Co myślicie?
Koś zauważył inne "wpadki"?
Ja np. zauważyłam że w pierwszej części na pierwszej lekcji biologi bella opisuje jak edward zaciskał pieści itd. i pisze że miał podwiniętom do łokci białą bluzę a jak wracają z Port Angeles to mówi że nigdy nie zwróciła uwagi jak był ubrany.
Albo w zaćmieniu kiedy edward "porywa" bellę t mówi żę takie chwile sam na sam są mu potrzebne jak powietrze. Czyli nie aż tak bardzo ,co nie?
I jeszcze kiedy w 2 części bella jest z jessicą w Port Angeles to jest wytłumaczone żę pełnoletność osiąga się u nich w wieku 21 lat, a w zaćmieniu kiedy chce wyjechać do renee mówi żę jest pełnoletnia(a ma 18 lat) i może robić co chce.
no to na razie tyle :)
Jest pełnoletnia w wieku 18 lat, ale nie może pić alkoholu. Dopiero w wieku 21 lat może legalnie pić alkohol. To nie wpadka, tylko amerykańskie prawo.
jesli chodzi, o to drugiee, to edward mówił, ze może nie oddychac, ale czuje sie wtedy tak dziwnie , nieswojo .
dlatego cały czas oddycha .
pewnie tak sie czuje przy Belli .
przynajmniej takie jest moje zdanie ;) ;*
Cześć ja również jestem wielką fanką, obejrzałam film z jakieś 1000 razy i przeczytałam wszystkie książki. Odpowiedź na twoje pytanie brzmi: Rosaile i Jasper są do siebie nieco podobni, udają przed wszystkimi że są rodzeństwem
po to by Jasper mógł być z Alice, a Rosaile Z Emmettem. Bo jakby cała piątka miała to samo nazwisko nie mogliby być razem.
Albo jeszcze kiedy w "księżycu w nowiu" bella i alice biegna na pierwszy samolot to pisze : "mało brakowało, a spóźniłybyśmy się na samolot. Zdyszane zajęłyśmy miejsca."
(zwracam uwagę na liczbę mnogą) Alice nie morze się zasapać, ba nawet zmęczyć się nie może!
Na razie nie przychodzi mi do głowy nic wartego opisywania tutaj (to jeżeli chodzi o 'błędy'). Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Dotyczy bardziej filmu niż książki. Chodzi o trzy piosenki: BELLA'S LULLABY, ESME'S SONG I CLAIR DE LUNE (DEBUSS'EGO). Wydaje mi się, że można usłyszeć wszystkie trzy w filmie, tylko, że jedna przechodzi w drugą (w tej scenie, kiedy Edward gra na pianinie). Nie jestem pewna bo ciężko mi je tak zupełnie odróżnić (w filmie oczywiście). Wiecie może jak to jest? Kto jest autorem Esme's song? I która wersja tak naprawdę występuje w filmie? (o ile Claire De Lune jest tylko jedna, to kołysanka i piosenka Esme występuje w wielu wersjach w internecie, a tej ostatniej nie ma też na orginalnej ścieżce dźwiękowej). Będę wdzięczna za wszystkie szczegółowe informacje :)
Przeczytałam całą sagę i jestem rozczarowana. Nie mówię już o niesamowitym poczęciu (,,widział'' ktoś wampirzycę w ciąży?! albo kobietę zapłodnioną przez wampira?). Poza tym miałam nadzieję na bardziej mroczny klimat. Meyerowa zrobiła z wampirów grzeczne istotki, które od czasu do czasu zapolują sobie na jakiegoś zwierza. Wykazała się dokładną nieznajomością podań o wampirach.
W książce nie było żadnej wampirzycy w ciąży. To przede wszystkim. Meyer napisała powieść, w której od samego początku trzymała się obranej wersji - Cullenowie jako 'dobre wampiry'. To nie jest kwestia nieznajomości legend i podań o wampirach, tylko jej własna wersja, na potrzeby książki, która musiała i powinna się dobrze kończyć (to taki typ literatury, podobnie jak Harry Potter). Twój komentarz odnosi się tylko do ostatniej części ('Przed Świtem') czy całej sagi?
Mówiąc o wampirzycy w ciąży nie odniosłam się do książki a jedynie do podań. W sumie masz rację, że stworzyła swój świat: dodała coś od siebie. Najbardziej podobały mi się sceny z Bellą i Edziem. Komentarz jest do sagi. Plusem jest narracja Stefci jako nastolatki - wpasowała się idealnie. Nie jestem taką wielką przeciwniczką ,,Zmierzchu'', tylko zabrakło mi większych emocji i gęsiej skórki:)
Pewnie gdyby te momenty, które z założenia miały być straszne (niektóre wyszły lepiej, inne trochę gorzej) były opisane bardziej...mrocznie to byłoby ciekawiej. Z tym się zgodzę. Co do narracji to też bardzo mi się podoba. Nie jestem pewna, ale czy to nie Bella jest narratorem w tej powieści (tzw. narracja pierwszoosobowa)?
Tak, to ona jest tu narratorką. Zawsze narzekam na reżyserów, którzy robia ekranizacje książek. ,,Zmierzch'' można bez problemów nagrac w całości, tak jak to zostało napisane w książce, bez modyfikacji i skracania scen. Robert grając Edwarda wyglądał zabójczo. A ty co o nim myślisz?
ja tam do aktora mam zastrzeżenia dotyczące brwi. wyglądał jakby mu krzaki przykleili nad oczami. najgorsi aktorzy grali laurenta, jamesa i victorię bo faceci mieli być krótko ostrzyżeni, laurenta nie miał być murzynem tylko mieć oliwkową cerę a victoria miała być ruda.
saga powinna być romanso-horrorem a wyszedł sam romans. nie było tam kompletnie nic strasznego, ale i tak bardzo mi się podobała. w kilkanastu momentach (jak nie więcej) poleciało mi kilka łezek, a w kilku normalnie szlochałam xD
najbardziej płakałam jak eduardo zostawił belle w new moon... nie mogłam czytać bo przez łzy nie widziałam liter xD siedziałam po nocach i czytałam, w dodatku same ebooki i teraz mam strasznie przekrwione oczy, nie polecam ebookow ale jakbym miala czekać miesiące aż pojawią sie w bibliotece... a na kupic mi szkoda bo wole wydawac na ciuchy, chociaz moze sie skusze i kupie xD
Mi się nie podobało to że tyle rzeczy jest opuszczonych i pozmienianych. Ale ogólnie film jest świetny oglądałam już kilka razy i wszystkie kwestie znam na pamięć :]
heh ja czytałam wszystkie książki i kupowałam ale nie było mi szkoda. A jak Edzio zostawiał Bellę też strasznie wyłam xD
To nie było fajne... Tak ni z gruszki, ni z pietruszki powiedział, że to koniec:( Nie chciałabym, aby chłopak zerwał ze mną w taki sposób... Najgorsze jest to, że ją okłamał...
a ja chciałam. Ale na początku myślałam że bez Edwarda to już będzie lipa szczególnie że miał wrócić dopiero na końcu. Ale ta część z Jacobem też była spoko. W ogóle super książka i cały cykl. nie mogę się doczekać filmu
hihi a po tym jak edzio opuscil belle to przewertowałam calą książkę w poszukiwaniu jakiejś kwestii wypowiedzianej przez niego, żebym wiedziała kiedy sie znow pojawi w książce. i tak czytałam po tym pozostawieniu i nie mogłam się doczekać tej strony gdzie on już się pojawi (albo ktoś inny np. alice xD) te sceny z jacobem mnie troche nudziły... ale jednak ciuchy to ciuchy i zgadzam się że książka ich nie przebije xD kosmetyki tak samo xD lubie ogólnie mieć coś nowego ;)
Czyli wszystkie jesteście zdania, że bardziej wartościowa jest nowa sweet blusska; *, niż jakaś książka? Lub coś tym podobnego?
tak (przynajmniej ja). no albo fajny kosmetyk xD w końcu jakby co to można ściągnąć ebooka albo wypozyczyć książkę z biblioteki
no niby tak ale ja tak bardzo nie mogłam się doczekać że kupiłam książkę xD I robiłam tak samo też wertowałam książkę w poszukiwaniu Edzia... Bo bez niego to jednak nie to samo xD
no właśnie! a jacob to mnie wkurza bo wie ze bella chce byc z edziem a on na siłe się wpycha mosiek
też mnie to wkurzało ale w Zaćmieniu będzie jeszcze gorzej ! Ale w Przed Świtem wszystko się wyjaśni i wyprostuje. Ogólnie to lubię Jacoba.
a ja w przed świtem jeszcze bardziej go nie lubiłam bo się wkurzyłam jak sie wpoił w renesmee
no ale z jednej strony to dobrze bo się odczepił od Belli. Mi się BARDZO nie podobała jedna scena w Zaćmieniu. Ta w namiocie. Była baaaaaardzo dziwna
a mi sie podobalo jak edzio był zazdrosny... xd dobra ide wziac prysznic zaraz wracam xD poczekasz? to pogadamy??
tzn nie tyle SCENA co MOMENT xD no i jeszcze to jak Bella całowała Jacoba i zrozumiała że go kocha. Cały ten wątek był strasznie wkurzający
nie no normalnie nie wierze wyrobilam sie! to chyba pierwszy raz, toaleta bez prysznica zajmuje mi min 20 min... ja to potrafie sie sprezyc...
wlasnie zauwazylam xD na początku sobie myślę że może pomyliłam wątki xD albo osoby ;)
ale serio Bella mnie denerwowała z tym swoim niezdecydowaniem. Kochała Edwarda i Jacoba to takie dziwne było. Ale i tak wiedziałam ze Edward wygra. A tak wogóle bardzo jestem ciekawa jak nakręcą Przed Świtem.... Te wszystkie sceny na wyspie Esme... xD
taa wszyscy fani pewnie nie mogą sie doczekać scen łóżkowych xD ale mnie u belli naj wkurzało to że ona tylko ciągle cierpiała i cierpiała z byle powodu. ja nie mówie że to źle że nie jest egoistyczna ale to już troche przesada. święta bella z forks sie znalazla...
noo troche tak... taka męczennica... A z Przed Świtem najabrdziej mnie interesuje poród... xD jak to czytałam to mi tak serce waliło.. A co dopiero na filmie xD
noo ja tez to lubiłam xD ale ze świtu naj lubie te sceny po tej zmianie w wampa xD jak była silna i szybka i wgl xD ale w filmie pewnie to spaprzą... nawet jak edzio z resztą biegli to nie wygladalo to tak fajnie jak bylo opisane w ksiazce