Dlaczego kobieta w zaawansowanej ciąży leci do kraju trzeciego świata, aby pracować w niebezpiecznych warunkach?
Jeśli więc ktoś decyduje się zostać lekarzem, to musi się liczyć z poświęcaniem swojego zdrowia i życia (a w tym przypadku nie tylko swojego)?
Chyba tej kobiecie mąż to odradzał i chyba jasno było widać w filmie co mu odpowiedziała.Masz zresztą odpowiedzi powyżej.:)Pozdro:)Chyba:)
No tak, bo przecież wszystkie kobiety są takie same i każda ciąża przebiega tak samo;)
Co nie zmienia faktu, że Twoje poprzednie twierdzenie nie jest prawdą logiczną w związku z tematem, do którego się odnosi;)
no chyba nie. skoro kobieta byłą lekarzem i chciała tam jechać mimo odmowy męża to jej sprawa? najwyrażniej jej ciąża w tym nie przeszadzała, to nie jest jakas choroba ; o
+ rozumiem o czym mówisz, że to było niebezpieczne, że zagrażało życiu, ale to była jej decyzja więc po co to roztrząsać? Może niektórzy by postąpili inaczej, a jeszcze inni tak samo, to jest tylko film, w realnym świecie może postąpiła by inaczej.
A nie sądzisz, że dziecko było wspólne, Oni byli w związku więc to powinna być Ich wspólna decyzja? W realnym świecie ludzie różnie postępują. A w poprzednim poście do którego się odwołałam mówiłaś ogólnie, a nie konkretnie o Niej.
Popieram-za siebie, ale przede wszystkim za nowe życie. Poza tym w ciążę zachodzi się razem. To że kobieta nosi dziecko i musi znosić ciąże i poród nie daje Jej prawa do tego, aby sama bezdyskusyjnie decydowała o wszystkim związanym z dzieckiem, oczywiście jeśli ojciec jest w porządku, bo różnie bywa. Pozdrawiam.
Jeżeli ktoś chce pomagać ludziom, to nie musi wcale wyjeżdżać za granicę. Nie musi nawet być lekarzem.
Przez cały film się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że... nie wiem. Ale to było tak lekkomyślne i poniekąd samolubne zagranie z jej strony, że aż mi trudno uwierzyć, że ona mogła myśleć w taki sposób. Nie pomyślała o tym, że jeśli coś się jej stanie to mąż nie tylko straci ukochaną osobę ale i ich wspólne dziecko.
Dziwie się też, że ktoś pozwolił jej tam jechać. Przecież taka niebezpieczna misja, na jaką się wybrała, to nie jest coś dla kobiety, która niebawem urodzi.
raz ze niebezpieczna misja, dwa kobiety w zaawansowanej ciazy NIE MOGĄ latać, nie weszłaby na pokład zadnego samolotu
... trzy to tylko film :)
jadąc tam nie wiedziała jeszcze że była w ciąży. Była tam długi okres, podczas którego ciąża się rozwinęła. Poza tym, jej mąż był zaskoczony kiedy zobaczył dziecko, bo nie miał pojęcia o jego istnieniu ;)
O ile pamiętam, oboje wiedzieli, że będą mieli dziecko. Jest chyba o tym mowa w scenie, w której żona się pakuje (?) i kłóci się z mężem o wyjazd. Poza tym, zamówiła paczkę z zabawkami dla dziecka.
To była jej praca, którą kochała, nie myślała o najgorszym uznała wyjazd, jak każdy inny wcześniej. Idąc, czy jadąc tu do pracy również można nie wrócić i zginąć wszelaki sposób więc będąc w ciąży nie powinna jechać do pracy nawet tramwajem bo jak zginie to mąż będzie miał ją i dziecko na sumieniu. Taki los, straszny ale być może nie można od niego uciec.
Można pojechać na wojnę, rozminowywać bomby, nawet ulec wypadkowi ale przeżyć, a póżniej w swoim kraju na prostej drodze przewrócić się nieszczęśliwie i tego nie przeżyć.
To wszystko prawda, ale tam, dokąd się udała, nie miała zapewnionej takiej opieki prenatalnej jak choćby w USA.
Było to po niej chyba widać. Wydaje mi się, że miała duży brzuch przed samym wyjazdem.
litości, to film..., fajnie się ogląda, dajcie spokój kobiecie... niektóre kobiety robią co chcą ze swoimi dziećmi, lepiej jak zabierają je w brzuchu do Afryki niż zostawiają na śmietniku ( jakby przypadkiem mogło chodzić o prawdziwe zycie a nie filmowe ;]
Przecież mogła polecieć tam gdy była np w 4,5 lub 6 m-c... kto wie ile ona tam była?
Też się nad tym zastanawiałam bezsens... powinni zrobić że wyjechała nie wiedząc o tym i mężowi nie napisała, była do końca ciąży i urodziła tam...
Musiałaby tam być dość długo, żeby urodzić, a nie np. poronić, a przed wyjazdem w ogóle jeszcze nie wiedzieć, że jest w ciąży.
Mnie się wydaje, że było widać. Jak się pakowała i kłóciła z mężem, to wyglądało, że ma dość spory brzuch.
Ponieważ niektórzy ludzie poświęcają siebie, by ratować innych. Jakkolwiek dla nas może być to idiotyczne, ale jestem przekonany, że na świecie istnieją tacy idioci.