Film bardzo dobry, świetna muzyka. Obraz nie przegadany i pozostawiający pole do przemyśleń.
Doskonałe momenty zawieszenia kamery na twarzy Salomona, która wyraża bunt, następnie złość,
potem żal, zwątpienie, a na końcu nadzieję. Scenarzyści uchwycili wątek religijny oraz historyczny
wątek białych niewolników i wyemancypowanych Afroamerykanów. Film bezpretensjonalny i nie
silący się na górnolotne momenty, co aż dziwi w przypadku produkcji amerykańskiej. Duży wpływ
strony brytyjskiej na umiarkowany klimat. Warto zwrócić uwagę, że tylko ci którzy doświadczyli bycia
wolnymi, tęsknią za wolnością. Polecam!