Adele czy eminem dostali za jedną piosenkę oscara, lecz nie wiem czy tworzyli ponad 50 minutowy soundtrack do filmu.

Lepiej Byś się nie ośmieszał

Dlatego byli nominowani w kategorii piosenka a nie muzyka. Ale czy istnieje taki przepis to nie wiem.

Mylisz się kolego, bo Zimmer stworzył o wiele więcej muzyki, która jest wykorzystana w filmie. Tu muzyka, która jest wysyłana od krytyków czy członków Akademii: http://www.foxsearchlight.com/fyc/film/12-years-a-slave/soundtrack/

Dzięki wielkie. Jak myślicie? Wygra on czy Price za Grawitację?

Mam nadzieję, że Zimmer. Chociaż wydaje mi się, że na tym wyraźnym pojedynku między "12 Years a Slave", a "Gravity" może skorzystać inny kompozytor. Myślę, że muzyka do filmu o Mandeli może sporo namieszać.

No, Mandela też ma ładny soundtrack. Osobiście jednak uważam, że ogromną przewagę ma tu właśnie Grawitacja, bo soundtrack do tego filmu jest, jakby to powiedzieć, unikatowy i kosmiczny :P Akademia chyba zaczęła doceniać muzykę elektroniczną, o czym świadczy (wg mnie niezasłużony, ale co ja tam mogę) Oscar dla The Social Network.

Reznor za Social Network też wygrał z Zimmerem, który stworzył fenomenalną ścieżkę do Inception. Minęły trzy lata i jest trochę analogiczna sytuacja. Ja stoję za Zimmerem. Swoją drogą jeden z nielicznych Niemców, których szanuję.

Ciekawie, że poruszyłeś temat 'Incepcji', bo mam właśnie pytanie z innej beczki. Nie wydaje się Wam, że soundtrack ze 'Zniewolonego' i z 'Incepcji' są do siebie bardzo podobne? Moim zdaniem wiele motywów się powtarza, a podczas seansu nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Pan Zimmer (którego dodam, iż bardzo lubię) trochę zerżnął ze swojego własnego, poprzedniego projektu. Co Wy na to?

http://www.youtube.com/watch?v=Em9_50H5Bp8

Widać wyraźne podobieństwo między utworem "Solomon", a "Time". Uważam, że Zimmerowi i tak należy się Oscar za ten motyw muzyczny, nawet jeśli to brzmienie "bazowe" powstało parę lat temu. Muszę obejrzeć "12 Years a Slave" w kinie i zobaczyć jak ścieżka Hansa komponuje się z cały obrazem. Muzyka sama w sobie jest genialna i ma też kilka bardzo oryginalnych i agresywnych brzmień np. "Boat Trip to New Orleans" :)

http://www.youtube.com/watch?v=oT88jSrGtiM

A co powiedzie na to :) Zimmer nie tylko sam siebie kopiuję. W każdym razie w filmie ten utwór bardzo dobrze wypada. Z resztą w jakim nie wypadł dobrze :)

No cóż... a może po prostu wszystkie soundtracki jakie sobie tylko można wyobrazić zostały już wymyślone i teraz twórcom nie pozostaje nic innego jak kopiować :)

Zimmer często wykorzystuje swoje motywy. Tak jak z Gladiatora do Piratów z Karaibów, tak i teraz z Incepcji , ale są to piękne brzmienia, więc dobrze, że je wykorzystuje:)
Co do Safe Now - Captain Phillips to rzeczywiście niezłe zerżnięcie z Hansa [choć Time lepsze sporo]:) Jak oglądałem film to aż zastopowałem, żeby sprawdzić czy to nie on tworzył muzykę w "Phillipsie".

pytanie zatem dlaczego w ogóle nie biorą pod uwagę OBLIVION :P w każdym razie, póki co, nic na to nie wskazuje.

Bo muzykę do Obliviona robił M83 a akademia jest zaściankowa i nie lubi jak muzycy wchodzą im w biznes filmowy. Daft Punk za Trona też nie dostał nawet nominacji.
A soundtrack tego filmu bazuje praktycznie na jednym motywie. Zimmer w tym roku popełnił już znacznie lepszy ost do filmu Rush.
Wielcy nieobecni: Oblivion i Trance, no i piosenka M83 - Oblivion, gdzie taka Taylor Swift ma nominację w Złotych Globach...

Unikatowy to on nie jest :) bo to kopia jego poprzedniej pracy :) "The World's End" . Zimmer z kolei jak ma dostać wreszcie Oscara to niech stworzy znowu coś na miarę The Red Thin Line albo Inception.

może i stworzył więcej, ale prawda jest taka, że powielił schematy i sama muzyka nie jest zbyt odkrywcza ;/ naprawdę się zawiodłam na Zimmerze, bo wiązałam ogromne nadzieje z tym soundtrackiem, a wyszła mieszanka fragmentów z Helikoptera w ogniu i Incepcji ;/ Żenada i wstyd jeśli akademia przyzna mu nominację ;/

lepszym pytaniem jest ile można dostać nominacji za ten sam soundtrack

http://www.youtube.com/watch?v=rJ0FQovU0Ws

Otóż to. Słyszę tu Incepcję, Zimmer jakoś tak się troszkę popsuł ostatnio. Nie ukrywam ścieżka jest bardzo poruszająca i na pewno zostanie zapamiętana (przynajmniej przeze mnie), ale dla czego on ciągle wraca do tych samych nut. Podobnie było z Piratami i Gladiatorem.

Nie ma prawa, by to słaba ścieżka, takie ścieki z The Red Thin Line. ;]

Może, bo znalazł się na liście kandydatów:
http://www.oscars.org/press/pressreleases/2013/20131212.html

te dwa soundtracki w filmie niewątpliwie podobne do ST z incepcji.